daart.pl

Nakłady na remont a podział majątku: Zwrot kosztów w 2025 roku

Redakcja 2025-04-30 17:24 | 14:23 min czytania | Odsłon: 18 | Udostępnij:

Decyzja o remoncie potrafi wzbudzić entuzjazm i dodać skrzydeł, wszak kto nie marzy o odświeżonym wnętrzu? Jednak gdy za horyzontem pojawi się widmo ustania wspólności majątkowej, ekscytacja może szybko ustąpić miejsca pragmatyzmowi i pytaniu o zwrot kosztów poniesionych na remont. W największym skrócie, chodzi o mechanizm, dzięki któremu środki finansowe zainwestowane w jedno aktywo (np. nieruchomość) z innego źródła finansowania (majątku osobistego lub wspólnego) mogą zostać zrekompensowane, najczęściej podczas rozliczenia i podziału wspólnego dobytku byłych partnerów.

Zwrot kosztów poniesionych na remont

Analizując zagadnienie zwrotu kosztów w kontekście remontów, warto przyjrzeć się typowym scenariuszom i ich finansowym implikacjom. Przyjrzyjmy się uśrednionym szacunkom kosztów, które mogą stać się przedmiotem sporu, bazując na danych z ostatnich lat dla standardowych prac w mieszkaniu o powierzchni około 60-70m². Oczywiście, to tylko orientacyjne wartości, mocno zależne od standardu wykończenia i regionu kraju, ale doskonale ilustrują skalę potencjalnych nakładów.

Rodzaj remontu Zakres prac Średni koszt (szacunkowy, 2022-2024) Przeciętny czas trwania
Remont łazienki Wymiana instalacji, armatury, ceramiki, okładzin ściennych/podłogowych 25 000 zł - 50 000 zł (dla standardu średniego) 2-4 tygodnie
Remont kuchni Wymiana zabudowy, AGD, instalacji, okładzin podłogowych/ściennych 30 000 zł - 70 000 zł (bez AGD klasy premium) 3-5 tygodni
Generalny remont mieszkania Wymiana instalacji (elektryka, hydraulika), podłóg, tynków, malowanie, remont kuchni i łazienki 100 000 zł - 200 000 zł (standard średni) 2-4 miesiące
Odświeżenie (malowanie, drobne naprawy) Malowanie ścian i sufitów, naprawa uszkodzeń, cyklinowanie parkietu 10 000 zł - 20 000 zł 1-2 tygodnie

Widzimy, że mowa o kwotach, które z pewnością nie należą do drobnych. Inwestowanie takich sum, zwłaszcza gdy pochodzą z różnych źródeł majątkowych małżonków, tworzy grunt pod przyszłe rozliczenia, gdy relacje się skomplikują. Śledzenie faktycznych wydatków, gromadzenie faktur, umów z wykonawcami czy dokumentacji bankowej staje się wówczas absolutnie kluczowe, a bagatelizowanie tej kwestii może słono kosztować. Ta drobiazgowość dowodowa to często największe wyzwanie.

Nakłady z majątku wspólnego na majątek osobisty jednego małżonka

Wyobraźmy sobie sytuację: małżeństwo decyduje się zainwestować w nieruchomość, która jednak nie wejdzie do ich wspólnego majątku, bo stanowi własność jednego z nich jeszcze sprzed ślubu. Powiedzmy, że Pan Jan odziedziczył niewielkie mieszkanie po babci jeszcze jako kawaler, a po ślubie z Panią Anną, postanawiają je wspólnie wyremontować z oszczędności zgromadzonych na wspólnym rachunku bankowym.

Te oszczędności, nabyte w trakcie trwania małżeństwa, z założenia wchodzą w skład majątku wspólnego, o ile nie obowiązuje ich ustrój rozdzielności majątkowej. Remont za sto tysięcy złotych ze wspólnych pieniędzy znacząco podnosi standard i wartość mieszkania, które prawnie należy wyłącznie do Pana Jana. W momencie ustania wspólności majątkowej, na przykład w wyniku rozwodu, pojawia się kwestia rozliczenia tego nakładu.

Kluczowa w tej sytuacji jest zasada wynikająca z orzecznictwa Sądu Najwyższego (przykładem może być uchwała SN z III CZP 148/07), która nakazuje sądowi orzekającemu o podziale majątku wspólnego, aby ustalił i rozliczył nakłady poczynione z majątku wspólnego na majątek osobisty jednego małżonka. Dzieje się to *z urzędu*, niezależnie od tego, czy którakolwiek ze stron zgłosi takie żądanie wprost. To odróżnia ten typ nakładów od innych, gdzie konieczna jest inicjatywa uczestnika postępowania.

To zabezpieczenie ma fundamentalne znaczenie, chroniąc drugiego małżonka przed nieuzasadnionym wzbogaceniem kosztem majątku wspólnego. Jeśli więc Pani Anna ze wspólnych pieniędzy sfinansowała znaczący remont osobistego mieszkania Pana Jana, w postępowaniu o podział majątku wspólnego kwota tego nakładu (lub jego równowartość ustaloną na datę podziału) zostanie doliczona do wartości majątku wspólnego, a Pan Jan będzie zobowiązany do zwrotu części tej kwoty Pani Annie lub do jej rozliczenia w inny sposób w ramach podziału całego dorobku.

Rozliczenie następuje zazwyczaj według wartości nakładu na dzień dokonywania podziału, a nie według wartości nominalnej z dnia jego poniesienia. Oznacza to, że inflacja czy zmiana cen rynkowych materiałów budowlanych mogą wpłynąć na ostateczną kwotę zwrotu. Wyobraźmy sobie, że ów remont miał miejsce 10 lat temu i kosztował nominalnie 100 000 zł. Ze względu na wzrost kosztów w budownictwie i ogólną inflację, ten sam zakres prac wykonany dziś kosztowałby 200 000 zł. Sąd może uwzględnić aktualną wartość tego nakładu, co jest korzystne dla małżonka, którego kosztem majątek wspólny został uszczuplony.

Dowodzenie takich nakładów wymaga skrupulatności. Faktury za materiały budowlane, umowy z ekipami remontowymi, dokumentacja fotograficzna "przed i po", a nawet zeznania świadków, którzy widzieli zakres prac i wiedzą o ich finansowaniu – to wszystko składa się na materiał dowodowy. Pokazanie przepływu środków pieniężnych z rachunku wspólnego na poczet wydatków związanych z remontem nieruchomości stanowiącej majątek osobisty jest tu kluczowe. Bankowe potwierdzenia przelewów lub wypłaty gotówki użytej na ten cel to twardy argument.

Istnieje jednak ważny wyjątek od zasady zwrotu: wydatki i nakłady konieczne na przedmioty majątkowe przynoszące dochód. Jeśli osobiste mieszkanie Pana Jana było wynajmowane, a część wspólnych pieniędzy poszła na wymianę zepsutego pieca centralnego ogrzewania (wydatek konieczny do utrzymania mieszkania w stanie umożliwiającym wynajem), taki wydatek może nie podlegać zwrotowi. Chyba że jego poniesienie doprowadziło do trwałego zwiększenia wartości nieruchomości ponad bieżącą konieczność, np. wymiana pieca na nowoczesny, energooszczędny model, który podniósł atrakcyjność najmu i wartość rynkową nieruchomości.

Wyjątek ten interpretuje się jednak raczej wąsko. Chodzi o faktycznie niezbędne naprawy czy czynności konserwacyjne, które zapobiegają degradacji lub umożliwiają dalsze czerpanie dochodów. Remont "pod klucz" starej, zaniedbanej nieruchomości w celu jej późniejszego wynajmu, sfinansowany w całości z majątku wspólnego, z dużym prawdopodobieństwem zostanie uznany za nakład podlegający rozliczeniu, gdyż wykracza poza zwykłe utrzymanie rzeczy i w sposób oczywisty zwiększa jej wartość.

Pamiętajmy też, że samo "wniesienie pracy własnej" jednego z małżonków w remont osobistej nieruchomości drugiego, o ile nie można udowodnić konkretnych wydatków pieniężnych (np. na zakup materiałów), może być trudniejsze do rozliczenia w ramach podziału majątku. Prawo co do zasady rozlicza nakłady pieniężne lub rzeczowe nabyte za wspólne pieniądze, a nie wartość osobistego trudu, chyba że był on częścią szerszego planu inwestycyjnego finansowanego wspólnie.

W praktyce sądowej często spotyka się sytuacje, gdy skala nakładów jest znaczna i znacząco przewyższa inne składniki majątku wspólnego. Wówczas małżonek, którego majątek osobisty zyskał na remoncie, może zostać zobowiązany do spłaty znacznej kwoty na rzecz drugiego małżonka. Czasem prowadzi to do konieczności sprzedaży ulepszonej nieruchomości, aby spłacić byłego partnera. Niekiedy nakład rozlicza się poprzez przyznanie większej części innych składników majątku wspólnego temu, którego majątek został pomniejszony o ten remont.

Zbierając myśli – ten typ nakładów to klasyczny przypadek, gdy sąd przejmuje inicjatywę w celu sprawiedliwego rozliczenia, bo środki, które miały służyć *obu* małżonkom (majątek wspólny), trafiły do *jednego* portfela (majątek osobisty). Zaniedbanie tej kwestii w trakcie postępowania o podział majątku wspólnego skutkować może trwałą, nieuzasadnioną korzyścią dla jednego z partnerów. Dlatego, jeśli masz świadomość, że taka sytuacja miała miejsce w Twoim małżeństwie, nawet jeśli sam nie jesteś prawnikiem, warto mieć ją na uwadze i w odpowiednim czasie przedstawić wszelkie dowody w sądzie lub swojemu pełnomocnikowi.

Rozliczenie nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty jest bezdyskusyjnym elementem podziału i sądy podchodzą do niego rygorystycznie. Zgodnie z przepisami, takie wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na majątek osobisty jednego z małżonków muszą być zwrócone do majątku wspólnego, z zastrzeżeniem wspomnianego wcześniej wyjątku dotyczącego przedmiotów przynoszących dochód i nakładów koniecznych.

W przypadku, gdy majątek wspólny po rozliczeniu wszystkich składników i nakładów okazuje się "na minusie" (np. długi przewyższają aktywa, co może się zdarzyć, choć rzadziej w kontekście tylko nakładów), obowiązek zwrotu może oznaczać, że małżonek, którego majątek osobisty został wzbogacony, będzie musiał spłacić drugiego małżonka z własnych, osobistych środków.

Dokumentacja jest tu alfą i omegą. Bez dowodów na poniesienie konkretnych wydatków z konkretnego źródła (majątku wspólnego) na konkretny cel (remont osobistej nieruchomości), udowodnienie nakładu staje się walką z wiatrakami. Nawet skrupulatnie prowadzone domowe budżety, zeszyty z wydatkami czy luźne paragony mogą stanowić cenne poszlaki, choć najpewniejsze są dokumenty finansowe: wyciągi z kont bankowych, faktury VAT, rachunki, umowy o dzieło czy zlecenie z wykonawcami prac remontowych.

Co więcej, ocena wartości nakładu w chwili podziału bywa złożona. Sąd może zasięgnąć opinii biegłego rzeczoznawcy, który oszacuje, o ile remont zwiększył wartość nieruchomości na dzień orzekania o podziale majątku. Wartość ta może być różna od sumy nominalnych wydatków. Na przykład, słabej jakości remont wykonany "po kosztach" nie podniesie wartości nieruchomości proporcjonalnie do wydanej kwoty. Z drugiej strony, przemyślana i solidnie wykonana modernizacja może podnieść wartość nieruchomości bardziej niż sama suma poniesionych wydatków.

Ostateczne rozliczenie może przybrać formę zaliczenia nakładu na schedę jednego z małżonków (jeśli majątek wspólny zawiera inne wartościowe aktywa, które można mu przyznać) lub zasądzenia konkretnej kwoty pieniężnej do spłaty. Wyjątkowo, przy zgodzie stron, możliwe jest również przeniesienie części udziałów w nieruchomości (choć jest to rzadkie, gdyż z natury jest to majątek osobisty). W praktyce najczęściej dochodzi do spłaty pieniężnej lub rozliczenia w ramach innych składników majątku wspólnego.

Jest to jeden z bardziej czytelnych prawnie typów nakładów, właśnie ze względu na automatyzm działania sądu i relatywnie jasne zasady zwrotu. Pomimo to, trudności dowodowe i często znacząca wartość tych nakładów czynią z niego istotny punkt sporu w wielu sprawach o podział majątku.

Nakłady z majątku osobistego jednego małżonka na majątek wspólny małżonków

Zmiana perspektywy: tym razem pieniądze jednego z małżonków, zgromadzone *przed* ślubem lub uzyskane w jego trakcie w sposób powodujący włączenie ich do majątku osobistego (np. spadek, darowizna – o ile spadkodawca/darczyńca nie postanowił inaczej), trafiają na konto majątku wspólnego. Klasycznym przykładem jest remont domu, który małżonkowie kupili już wspólnie (majątek wspólny), ale pieniądze na ten remont pochodzą z osobistych oszczędności jednego z nich.

Wyobraźmy sobie, że Pani Anna miała konto oszczędnościowe z pieniędzmi zarobionymi jeszcze przed ślubem. Po zakupie wspólnego domu z Panem Janem, który wymagał kapitalnego remontu dachu i instalacji grzewczej, Pani Anna przeznaczyła na ten cel 80 000 zł ze swojego majątku osobistego. Te prace znacząco zwiększyły wartość wspólnego domu. W przypadku rozwodu i podziału majątku, Pani Anna chciałaby odzyskać zainwestowane 80 000 zł.

W tym przypadku, małżonek, który dokonał nakładu z majątku osobistego na majątek wspólny, ma prawo żądać jego zwrotu. W przeciwieństwie do poprzedniego typu nakładów, sąd nie rozlicza ich z urzędu. To Pani Anna (w naszym przykładzie) musi zgłosić w sądzie swoje żądanie o zwrot tych środków i je udowodnić. Tu prawniczy żargon staje się istotny – mówimy o roszczeniu o zwrot nakładu, które musi zostać zgłoszone i poparte dowodami.

Co do zasady, zgodnie z przepisami kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, nakłady poczynione z majątku osobistego na majątek wspólny podlegają zwrotowi. Pytanie brzmi: w jakiej wysokości? Tutaj pojawia się pewna elastyczność i zawiłość prawnicza. W typowej sytuacji, gdy majątek wspólny, do którego trafiły nakłady, podlega podziałowi po połowie, małżonkowi dokonującemu nakładu zasadniczo przysługuje zwrot połowy wartości poczynionych przez niego nakładów. Skąd to pół? Ponieważ sam zyskuje na wzroście wartości majątku wspólnego o te nakłady – przecież i tak otrzyma połowę ulepszonego domu. Połowa wartości nakładu efektywnie trafia z powrotem do niego wraz z jego połową w ulepszonym majątku wspólnym.

Jednak życie i prawo są bardziej złożone. Orzecznictwo sądowe wprowadza wyjątki. Istotne jest stanowisko Sądu Najwyższego (np. postanowienie z IV CNP 62/16), które wskazuje, że jeśli w wyniku podziału majątku wspólnego składnik, na który poczyniono nakład (np. wspomniany dom), przypadnie w całości drugiemu małżonkowi (w naszym przykładzie, Panu Janowi), wówczas małżonkowi, który poniósł nakład z majątku osobistego (Pani Annie), powinien przypaść zwrot całości nakładu, a nie tylko połowy. Logika jest prosta: jeśli Pani Anna nie otrzyma żadnej części ulepszonego domu, nie czerpie korzyści z poniesionego nakładu w formie swojego udziału w nieruchomości, więc cały nakład powinien do niej wrócić.

Ważną kwestią jest ustalenie wartości nakładu. Z reguły nakłady rozlicza się według ich wartości z chwili podziału majątku, a nie według ich wartości nominalnej z chwili poniesienia wydatku. Chodzi o to, aby realna wartość nakładu, czyli o ile faktycznie wzrosła wartość majątku wspólnego dzięki temu nakładowi, została zwrócona. Jeśli remont za 80 000 zł sprzed 5 lat zwiększył wartość domu na dziś o 120 000 zł, zasadniczo rozlicza się kwotę 120 000 zł (lub połowę tej kwoty, 60 000 zł, jeśli dom jest dzielony 50/50, a nie przypadł jednemu małżonkowi).

Tu również dowody są niezbędne. Przelewy bankowe z osobistego rachunku na poczet zakupu materiałów czy opłacenia ekipy remontowej są najlepszym dowodem. Trzeba wykazać, że źródłem środków był faktycznie majątek osobisty (np. wpływy przedmałżeńskie, spadek z udokumentowanym pochodzeniem). Często pieniądze z majątku osobistego trafiają najpierw na wspólne konto, a potem są wydawane na remont – trzeba wówczas śledzić ten przepływ i udowodnić, że środki na wspólnym koncie w momencie wydatku pochodziły z majątku osobistego.

Kolejny niuans: wydatki na zaspokojenie potrzeb rodziny. Art. 45 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wskazuje, że nie można żądać zwrotu wydatków i nakładów zużytych w celu zaspokojenia potrzeb rodziny, chyba że zwiększyły wartość majątku w chwili ustania wspólności. Co to oznacza w praktyce remontowej? Jeśli pieniądze z majątku osobistego poszły na bieżące, drobne naprawy czy malowanie pokoju dziecka, co było typowym, bieżącym wydatkiem rodziny, z reguły nie będzie to podlegało rozliczeniu. Chyba że skala "drobnych" wydatków była na tyle duża i trwała, że rzeczywiście, namacalnie zwiększyły wartość całego domu w perspektywie czasu. Wydatek na wymianę nieszczelnych okien (poprawiającą izolacyjność, a więc zwiększającą wartość i obniżającą koszty eksploatacji) sfinansowany z majątku osobistego, ma większe szanse na rozliczenie niż zakup nowej tapety czy kranu.

Sprawy dotyczące rozliczenia nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny bywają bardzo emocjonalne. Jedna strona czuje, że "wrzuciła swoje prywatne pieniądze" w coś, co teraz musi dzielić lub stracić. Druga strona może uważać, że był to wspólny cel i inwestycja dla dobra rodziny. Rola sądu polega na obiektywnej ocenie poniesionych kosztów, ich pochodzenia oraz wpływu na wartość majątku wspólnego, by dokonać sprawiedliwego podziału, uwzględniając te nakłady jako wierzytelności podlegające zwrotowi.

Podsumowując ten aspekt: rozliczenie nakładów osobistych na wspólny majątek jest możliwe, ale wymaga aktywnego działania strony i udowodnienia dwóch kluczowych rzeczy: po pierwsze, że środki pochodziły faktycznie z majątku osobistego, a po drugie, że zostały przeznaczone na konkretny cel wchodzący w skład majątku wspólnego, co wywołało określony efekt (remont, ulepszenie). Wysokość zwrotu zależeć będzie od tego, czy składnik majątku, na który poniesiono nakład, zostanie przyznany obojgu małżonkom w udziałach, czy w całości jednemu z nich. Jest to subtelność prawna, ale ma ogromne znaczenie praktyczne.

W wielu przypadkach dochodzi do sporu co do tego, czy dany wydatek był "na potrzeby rodziny" czy faktycznie "zwiększył wartość majątku". Granica bywa płynna, a ocena zależy od konkretnych okoliczności sprawy, skali wydatków i ich charakteru. Przykładowo, generalny remont dachu jest ewidentnym nakładem zwiększającym wartość i trwałość nieruchomości, trudnym do zakwalifikowania jako bieżąca potrzeba rodziny. Wymiana drzwi wewnętrznych na nowe, droższe modele może być już na granicy – czy to luksusowy wydatek zwiększający wartość, czy standardowe odświeżenie spełniające bieżące potrzeby estetyczne rodziny?

Metodologia wyceny nakładu bywa przedmiotem ekspertyz biegłych sądowych, zwłaszcza gdy brakuje szczegółowej dokumentacji pierwotnych wydatków lub od poniesienia nakładu upłynął znaczący czas. Biegły szacuje zazwyczaj wartość, o jaką remont podniósł rynkową wartość nieruchomości w dacie orzekania, a nie sumę pierwotnych wydatków. Jest to rozwiązanie korzystniejsze dla małżonka, który poniósł nakład, gdyż uwzględnia wzrost cen i inflację.

Zaniedbanie zgłoszenia roszczenia o zwrot nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny w toku postępowania o podział majątku skutkuje prekluzją, czyli utratą możliwości dochodzenia ich w przyszłości. Oznacza to, że jeśli małżonek nie zgłosi tych żądań w sprawie podziałowej, później nie będzie mógł już ich skutecznie dochodzić w oddzielnym procesie. "Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie" – a kto w porę nie zgłosi nakładu, ten może go nigdy nie odzyskać. Wiedza o tej zasadzie jest fundamentalna dla każdego, kto staje przed wyzwaniem podziału majątku po latach małżeństwa, w którym przeprowadzono poważne remonty finansowane z osobistych środków.

Spłata lub rozliczenie nakładów następuje w ramach generalnego rozliczenia i podziału majątku wspólnego. Jeśli małżonek, który otrzymał majątek ulepszony nakładami, nie ma wystarczających środków na natychmiastową spłatę, sąd może ustalić terminy i sposoby spłaty, niekiedy rozkładając ją na raty. W skrajnych przypadkach, gdy wartość nakładów jest wysoka w stosunku do możliwości płatniczych, może to prowadzić do konieczności sprzedaży nieruchomości i podziału uzyskanej kwoty, po wcześniejszym wydzieleniu wartości nakładu małżonkowi, który go poniósł (w zależności od tego, czy należna mu jest połowa, czy całość nakładu).

Podsumowując, ten typ nakładu to złożony taniec między prawem do żądania zwrotu, specyficznymi zasadami jego rozliczenia (połowa lub całość), koniecznością udowodnienia pochodzenia środków i wpływu na wartość majątku wspólnego, a także potencjalnymi wyjątkami. Wymaga on proaktywnego podejścia w procesie podziału majątku.

Nakłady z majątku osobistego na majątek osobisty drugiego małżonka

Ten typ nakładów stanowi najbardziej specyficzny i prawnie odrębny przypadek w kontekście rozliczeń między byłymi małżonkami po ustaniu wspólności majątkowej. Mówimy o sytuacji, gdy środki finansowe lub składniki majątkowe należące wyłącznie do majątku osobistego jednego małżonka zostały przeznaczone na rzecz przedmiotu wchodzącego w skład majątku osobistego drugiego małżonka. To jest inna liga prawnicza niż nakłady związane z majątkiem wspólnym.

Wyobraźmy sobie, że Pani Anna posiada wartościowy zbiór biżuterii, stanowiący jej majątek osobisty (być może odziedziczony lub nabyty przed ślubem). Pan Jan, widząc, że biżuteria wymaga konserwacji i napraw, używa swoich osobistych oszczędności, które również zgromadził przed ślubem na osobnym koncie, by opłacić kosztownego jubilera. Zapłacił z własnych pieniędzy za usługę, która bezsprzecznie dotyczy przedmiotu z osobistego majątku Pani Anny. Gdy małżeństwo się rozpada, Pan Jan chce odzyskać pieniądze wydane na biżuterię żony.

Kluczowa zasada, którą tu musimy przyjąć, jest następująca: nakłady poczynione z majątku osobistego jednego małżonka na majątek osobisty drugiego małżonka co do zasady nie podlegają rozliczeniu w postępowaniu o podział majątku wspólnego. Dlaczego? Ponieważ ani źródło finansowania (majątek osobisty Pana Jana), ani cel wydatku (majątek osobisty Pani Anny - biżuteria) nie mają nic wspólnego z masą majątku wspólnego, który podlega podziałowi w takim postępowaniu. To są dwa osobne worki pieniędzy/aktywów, które nigdy nie weszły w obręb majątku wspólnego.

Prawną drogą do dochodzenia zwrotu takich nakładów nie jest sprawa o podział majątku wspólnego, lecz odrębne postępowanie cywilne – roszczenie o zapłatę. Jest to klasyczna sprawa o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub nienależnego świadczenia (art. 405 Kodeksu cywilnego), jeśli nie było innej podstawy prawnej dla tego przysporzenia (np. umowy darowizny). Pan Jan musiałby pozwać Panią Annę o zapłatę kwoty, którą wydał z swojego majątku osobistego na jej biżuterię. Jest to zupełnie inny tryb proceduralny, rządzący się innymi zasadami, niż sprawa o podział majątku.

Wyjątkowo, tego rodzaju nakładów można dochodzić w sprawie o podział majątku tylko w ściśle określonej sytuacji. Jest to możliwe, gdy na przedmiot majątkowy stanowiący majątek odrębny jednego z małżonków dokonano nakładów zarówno z majątku wspólnego, jak i z majątku odrębnego (osobistego) drugiego małżonka (jak wskazywał w przeszłości np. Sąd Najwyższy w wyroku z IV CKN /00). Wyobraźmy sobie powtórnie historię Pana Jana i jego odziedziczonego mieszkania (majątek osobisty). Tym razem, oprócz wspólnych pieniędzy przeznaczonych na generalny remont (nakład z majątku wspólnego na majątek osobisty Jana), Pani Anna użyła też swoich osobistych, przedślubnych oszczędności na zakup luksusowych mebli "do zabudowy" i designerskich lamp, które prawnie stały się częścią nieruchomości lub były z nią trwale związane (nakład z majątku osobistego Anny na majątek osobisty Jana).

W takiej mieszanej sytuacji, w sprawie o podział majątku wspólnego, sąd będzie musiał rozliczyć nakład z majątku wspólnego na majątek osobisty Pana Jana. Aby sprawiedliwie rozliczyć *całość* inwestycji w to jedno aktywo (mieszkanie Jana), sąd może, wyjątkowo, rozliczyć w tej samej sprawie także nakłady Pani Anny poczynione z jej majątku osobistego na to samo mieszkanie, stanowiące majątek osobisty Pana Jana. Pozwala to na kompleksowe uporządkowanie wszystkich roszczeń dotyczących konkretnego, ulepszonego składnika majątku, nawet jeśli część nakładów pochodziła z "osobistych" źródeł.

Należy jednak podkreślić, że jest to wyjątek, a nie reguła. Podstawowym i właściwym trybem dochodzenia zwrotu nakładów z majątku osobistego na majątek osobisty drugiego małżonka jest odrębny proces o zapłatę. W praktyce oznacza to często konieczność prowadzenia dwóch równoległych postępowań – jednego o podział majątku wspólnego i drugiego o zapłatę, co potęguje koszty, czas trwania i stres związany z rozstaniem. Jak mawia stare przysłowie: "Lepiej zapobiegać niż leczyć", co w tym kontekście oznacza dbanie o transparentność finansów lub świadome podejmowanie decyzji o nieodpłatnych przysporzeniach na rzecz drugiego małżonka.

Dowodzenie nakładów w sprawie o zapłatę jest podobne do tego w sprawie podziałowej – kluczowe są dokumenty finansowe i rzeczowe potwierdzające poniesienie wydatków i ich przeznaczenie. Trudność polega jednak na innym tytule prawnym roszczenia – trzeba wykazać nie tylko poniesienie wydatku, ale także brak podstawy prawnej do zatrzymania tego przysporzenia przez drugiego małżonka. Jeżeli na przykład pieniądze na remont osobistej nieruchomości drugiego małżonka zostały mu przekazane w formie darowizny (nawet ustnej, choć trudniejszej do udowodnienia braku zwrotności), roszczenie o zwrot może okazać się bezskuteczne.

Stąd niezwykle ważne jest, aby małżonkowie, dokonując znaczących inwestycji ze swoich osobistych środków w majątek osobisty drugiego partnera, mieli jasność co do statusu prawnego tych transferów. Czy jest to darowizna, pożyczka, czy może faktyczny nakład na rzecz, z którego oczekiwany jest zwrot w przyszłości? Brak formalnych porozumień w tym zakresie może prowadzić do poważnych sporów sądowych.

W kontekście remontów, ten typ nakładów dotyczyć może np. sfinansowania przez jednego małżonka modernizacji odziedziczonego przez drugiego z małżonków lokalu użytkowego, albo zainwestowania w remont osobistego samochodu partnera. Kluczem jest to, że i środki, i przedmiot, na który poczyniono nakład, należały *wyłącznie* do majątków osobistych małżonków. Wycena takiego nakładu w procesie o zapłatę również będzie dążyła do ustalenia realnej wartości przysporzenia, czyli o ile wartość przedmiotu majątkowego drugiego małżonka faktycznie wzrosła dzięki poniesionym wydatkom w dacie dokonywania rozliczeń.

Podsumowując ten trzeci scenariusz: nakłady z majątku osobistego na majątek osobisty drugiego małżonka to kwestia z reguły poza zakresem podziału majątku wspólnego. Wymaga osobnego procesu sądowego o zapłatę. Wyjątek dotyczy sytuacji "mieszanych nakładów" na ten sam osobisty składnik majątku, co pozwala na rozliczenie wszystkiego w ramach jednego postępowania podziałowego. Bez jasnej dokumentacji i porozumienia między małżonkami, odzyskanie takich środków może być długą i trudną drogą prawną.

Jest to aspekt rozliczeń między małżonkami, który bywa często niezrozumiany, co prowadzi do błędnych strategii procesowych. Zgłoszenie roszczenia o zwrot nakładów osobistych na osobiste w sprawie o podział majątku (jeśli nie zachodzi wspomniany wyjątek) zostanie przez sąd oddalone jako niedopuszczalne. Dlatego kluczowe jest właściwe zakwalifikowanie charakteru poniesionych wydatków i wybranie odpowiedniej ścieżki prawnej do ich dochodzenia. Brak świadomości tego rozróżnienia to prosta droga do frustracji i poniesienia niepotrzebnych kosztów sądowych.