daart.pl

Remont starego domu w 2025: Czy się opłaca?

Redakcja 2025-04-23 11:54 | 12:64 min czytania | Odsłon: 13 | Udostępnij:

Stojąc przed urokiem wiekowego budynku, często dajemy się porwać wizji sielskiego życia wśród historii, zapominając na chwilę o twardych realiach. Naturalnie pojawia się wtedy fundamentalne pytanie: remont starego domu czy się opłaca? Krótko mówiąc, opłacalność remontu starego domu zależy od wielu indywidualnych czynników. Wiele osób postrzega tę drogę jako ekonomicznie korzystniejszą, jednak to podejście bywa zaskakująco naiwne w obliczu potencjalnych, często głęboko ukrytych problemów technicznych.

Remont starego domu czy się opłaca

Analizując zagadnienie opłacalności, warto spojrzeć na typowy rozkład kosztów przy gruntownej renowacji, który pozwala zyskać pewną perspektywę na czekające nas wyzwania finansowe.

Kategoria prac remontowych Szacunkowy udział w kosztach całkowitych Przykładowe koszty/m² (Orientacyjne)
Prace konstrukcyjne (Fundamenty, stropy, dach, wzmocnienia ścian) 15% - 30% 600 - 1500 zł/m² powierzchni użytkowej (w zależności od zakresu)
Wymiana/Modernizacja instalacji (Elektryczna, hydrauliczna, grzewcza, wentylacja) 20% - 35% 800 - 1800 zł/m² powierzchni użytkowej
Termoizolacja i stolarka okienna/drzwiowa (Ocieplenie, wymiana okien, drzwi) 15% - 25% 700 - 1400 zł/m² ścian zewnętrznych/powierzchni dachu
Wykończenie wnętrz (Ściany, podłogi, łazienki, kuchnia) 20% - 30% 500 - 1200 zł/m² powierzchni użytkowej (w zależności od standardu)
Zagospodarowanie terenu i elewacja 5% - 10% 100 - 300 zł/m² powierzchni użytkowej

Powyższa tabela rzuca światło na to, gdzie najczęściej lądują nasze pieniądze podczas renowacji. Prace konstrukcyjne i instalacyjne często pochłaniają największą część budżetu, stanowiąc swoiste serce i kręgosłup każdego budynku, które w przypadku starych konstrukcji bywają w kiepskiej kondycji.

Zobrazowanie tych proporcji uwidacznia, że o przeprowadzeniu remontu starego domu zależy w dużej mierze od tego, jak głęboko będziemy musieli ingerować w jego strukturę i systemy. Im starszy dom i im gorszy jego stan techniczny, tym większe prawdopodobieństwo, że te droższe kategorie prac zdominują całościowy koszt, znacznie przesuwając granicę opłacalności.

Ocena stanu technicznego i ukryte koszty remontu

Decyzja o inwestycji w stary dom często kusi wizją mniejszych kosztów początkowych niż budowa od zera.

Zanim jednak zaczniemy planować rozmieszczenie mebli i wybierać kolory ścian, niezbędna jest solidna, dogłębna ocena stanu technicznego starego domu, przeprowadzona przez doświadczonego inspektora budowlanego.

Ignorowanie tego etapu to proszenie się o kłopoty, które potrafią przewrócić do góry nogami nawet najlepiej zaplanowany budżet.

Inspektor nie tylko wskaże oczywiste problemy, jak pękający tynk czy przeciekający dach, ale przede wszystkim odkryje potencjalne bomby zegarowe ukryte w strukturze budynku.

Typowe, kosztowne niespodzianki w starych domach obejmują wilgoć kapilarną w fundamentach, wymagającą wykonania lub odtworzenia hydroizolacji poziomej i pionowej.

Sanacja zawilgoconych murów piwnicznych to wydatek rzędu 500-1000 zł za metr kwadratowy powierzchni ściany, a w skrajnych przypadkach konieczne może być podcinanie murów.

Kolejnym newralgicznym punktem są drewniane stropy i więźba dachowa – grzyb, korniki, czy po prostu zmęczenie materiału przez lata mogą wymagać wymiany części lub całości konstrukcji.

Koszt wymiany metra kwadratowego stropu drewnianego w starym budynku to często 400-800 zł, nie wliczając prac rozbiórkowych i wykończeniowych poniżej i powyżej.

Stare instalacje elektryczne na aluminiowych przewodach stanowią realne zagrożenie pożarowe i bezwzględnie wymagają wymiany na miedziane, zgodnie z obowiązującymi normami.

Koszt położenia nowej instalacji elektrycznej w domu o powierzchni 150 m² to minimum 25-40 tysięcy złotych, w zależności od liczby punktów (gniazdka, włączniki) i skomplikowania obwodów.

Podobnie z instalacjami wodno-kanalizacyjnymi – stare rury stalowe czy ołowiane są źródłem zanieczyszczeń i nieszczelności; pełna wymiana to wydatek od 150 do 300 zł za punkt poboru wody lub kanalizacji.

Ukryte koszty mogą dotyczyć również materiałów budowlanych użytych w przeszłości, jak azbest (płyty dachowe, rury) czy farby z ołowiem, których utylizacja jest droga i wymaga specjalistycznych firm.

Spotkanie z problemem azbestu w dachu o powierzchni 100 m² może oznaczać koszt usunięcia i utylizacji rzędu 5-10 tysięcy złotych, zanim w ogóle zacznie się kłaść nowe pokrycie.

Wiele starych domów ma również problemy z izolacją akustyczną i termiczną, które stają się widoczne dopiero po zamieszkaniu lub rozpoczęciu prac rozbiórkowych.

W szczelinach i pustkach między stropami czy w ścianach mogą gnieździć się szkodniki, a nawet zalegać stare gruzy czy odpady budowlane, których usunięcie generuje dodatkowe koszty i opóźnienia.

Dlatego też eksperci rekomendują zarezerwowanie minimum 10-20%, a często nawet 25% dodatkowego budżetu jako fundusz na nieprzewidziane wydatki – coś, o czym inwestorzy często zapominają, kierując się wstępnymi, optymistycznymi szacunkami.

Z mojego doświadczenia wynika, że "pomyłka" w budżecie remontowym rzędu 20-30% to raczej norma niż wyjątek przy starych nieruchomościach.

Nawet najdokładniejsza inspekcja przed zakupem nie zawsze wyłapie wszystko, bo prawdziwy obraz stanu technicznego wychodzi dopiero podczas rozbiórki, gdy ściany zaczynają "opowiadać" swoją historię.

Przykładem może być przypadek domu z lat 30. XX wieku, gdzie po zdjęciu tynków odkryto poważne pęknięcia w murach nośnych, których usunięcie pochłonęło drugie tyle, co pierwotnie planowany remont wnętrza.

Wycena remontu starego domu musi być realistyczna i uwzględniać to, co niewidoczne, co sprawia, że czy warto przeprowadzić remont starego domu zależy w dużej mierze od naszej gotowości na takie finansowe turbulencje.

Ignorowanie tych potencjalnych pułapek, kierując się jedynie widocznym stanem wizualnym, to prosta droga do przekroczenia budżetu i frustracji.

Tylko rzetelna ocena stanu technicznego pozwala oszacować, kosztów warto remontować stary dom? i czy w ogóle warto się w tę inwestycję angażować.

Wartość tej oceny jest nieoceniona i powinna stanowić punkt wyjścia do wszelkich dalszych działań i decyzji.

Nie można przecenić znaczenia szczegółowego raportu technicznego przed podjęciem ostatecznej decyzji o zakupie lub remoncie, gdyż daje on solidną podstawę do negocjacji ceny nieruchomości i planowania przyszłych wydatków.

Koszty modernizacji i dostosowania do standardów 2025

Zakup starego domu to często początek podróży, której jednym z głównych celów jest dostosowanie go do komfortowych, energooszczędnych i zgodnych z aktualnymi normami warunków życia.

W tym kontekście, koszty modernizacji i dostosowania do standardów, choć bywają wysokie, stanowią kluczowy element odpowiedzi na pytanie: o remoncie starego domu.

Nowoczesne budownictwo, a także ewoluujące przepisy, kładą ogromny nacisk na efektywność energetyczną, co w przypadku starych budynków zazwyczaj oznacza konieczność gruntownej transformacji.

Budynki wzniesione dekady temu, często pozbawione jakiejkolwiek izolacji lub izolowane w sposób minimalny, to prawdziwe "pożeracze" energii, generujące olbrzymie rachunki za ogrzewanie zimą i przegrzewające się latem.

Kluczowym elementem modernizacji jest termomodernizacja przegród zewnętrznych – ścian, dachu i podłogi na gruncie.

Wykonanie solidnej izolacji termicznej ścian zewnętrznych, na przykład styropianem grafitowym o grubości 15-20 cm, to koszt rzędu 150-250 zł/m² z materiałem i robocizną.

Izolacja dachu lub stropodachu nieocieplonego wymaga najczęściej warstwy wełny mineralnej o grubości 25-35 cm, co generuje koszty od 100 do 200 zł/m², zależnie od metody (np. granulat wdmuchiwany na strop, płyty pod krokwiami na poddaszu użytkowym).

W przypadku nieizolowanych podłóg na gruncie w starym domu, modernizacja wiąże się z koniecznością zerwania istniejącej podłogi, wykonania podsypki, ułożenia hydro- i termoizolacji (min. 10-15 cm styropianu), a następnie wylania nowej wylewki i ułożenia docelowego pokrycia – łączny koszt może wynieść 300-600 zł/m².

Równie ważna jest wymiana starej stolarki okiennej i drzwiowej na nową, charakteryzującą się niskim współczynnikiem przenikania ciepła U.

Koszt zakupu i montażu nowoczesnych, trzyszybowych okien o typowych wymiarach (~1.5m x 1.5m) to około 1200-2500 zł za sztukę.

Wymiana drzwi zewnętrznych na ciepłe modele, o dobrych parametrach izolacyjnych, to wydatek rzędu 2000-6000 zł lub więcej, w zależności od materiału i klasy antywłamaniowości.

Całościowy koszt wymiany okien i drzwi w średniej wielkości starym domu może wynieść od 20 do 50 tysięcy złotych.

Modernizacja systemów grzewczych to kolejny duży wydatek, który jednak potrafi przynieść znaczące oszczędności eksploatacyjne.

Wymiana starego pieca na nowoczesny kocioł kondensacyjny na gaz lub biomasę to koszt instalacji od 15 do 30 tysięcy złotych, wliczając bufor ciepła czy armaturę.

Coraz popularniejsze i wspierane dotacjami pompy ciepła (powietrze-woda) dla domu 150 m² to inwestycja rzędu 30-50 tysięcy złotych.

Warto również rozważyć instalację wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła (rekuperacji), która zapewnia świeże powietrze i dodatkowe oszczędności na ogrzewaniu – koszt systemu dla domu 150 m² to ok. 15-25 tysięcy złotych.

Wszystkie te prace modernizacyjne, choć kosztowne początkowo, przekładają się na niższe rachunki za energię, poprawę komfortu cieplnego i jakości powietrza wewnątrz budynku.

Wydatki rzędu kilkudziesięciu do ponad stu tysięcy złotych na samą termomodernizację i systemy grzewcze w starym domu nie są niczym nadzwyczajnym, ale są to inwestycje, które mogą skrócić czas zwrotu z remontu.

Analizując, o przeprowadzeniu remontu starego domu zależy od tego, czy jesteśmy gotowi zainwestować w te długoterminowe korzyści, czy tylko "pudrujemy trupa", rozwiązując bieżące problemy estetyczne.

Dostosowanie domu do standardów niemal odpowiadających nowemu budownictwu to znaczący wydatek, który jednak realnie podnosi wartość nieruchomości i obniża koszty jej utrzymania, co w perspektywie lat może przesądzić o opłacalności całej operacji.

Nie można zapominać o konieczności dostosowania domu do obecnych przepisów budowlanych, które mogły ulec zmianie od momentu jego powstania.

Często dotyczą one wymaganej szerokości schodów, wysokości pomieszczeń, przepisów przeciwpożarowych czy wymagań konstrukcyjnych.

Dostosowanie może wymusić dodatkowe, nieplanowane prace i koszty, np. poszerzenie otworów, przebudowę klatki schodowej.

Tego typu niespodzianki ponownie podkreślają, dlaczego tak ważna jest szczegółowa analiza techniczna i finansowa na etapie planowania.

Mówiąc obrazowo, inwestowanie w ocieplenie i nowoczesne instalacje w starym domu bez jednoczesnego rozwiązania problemów konstrukcyjnych czy wilgoci to jak próba napełniania dziurawego wiadra – pozornie coś robimy, ale efekt końcowy będzie daleki od satysfakcjonującego i trwałego.

Kompleksowa modernizacja, uwzględniająca zarówno strukturę, jak i efektywność energetyczną, jest kluczem do sukcesu, choć stanowi największe wyzwanie finansowe i logistyczne.

Tylko tak przemyślany i szeroko zakrojony remont starego domu czy się opłaca, gdy patrzymy na niego przez pryzmat przyszłych lat eksploatacji i wartości rynkowej.

Przezwyciężenie mentalności szybkiej "poprawki" na rzecz strategicznej inwestycji w gruntowną modernizację to klucz do odblokowania prawdziwego potencjału starej nieruchomości.

Remont starego domu a budowa nowego: Porównanie opłacalności

Decyzja, czy zainwestować w stary dom wymagający remontu, czy postawić zupełnie nowy budynek, to jedno z najbardziej złożonych pytań, przed jakimi staje potencjalny właściciel.

Na pierwszy rzut oka, kosztów początkowych remont starego domu może wydawać się znacznie korzystniejszy, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z solidną bryłą w atrakcyjnej lokalizacji.

Malowanie, cyklinowanie podłóg, czy nawet wymiana kuchni i łazienki to prace, które faktycznie mogą być tańsze niż postawienie ścian, wykonanie dachu i wszystkich instalacji w nowym budynku.

Jednak diabeł tkwi w szczegółach, a w przypadku starych domów tych "diabłów" bywa zaskakująco wielu, kryjąc się pod warstwami tynku i wiekowymi podłogami.

Porównując koszty, często zapomina się o tym, że koszt budowy nowego domu można w pewnym stopniu przewidzieć (choć wzrosty cen materiałów w ostatnich latach bywają nieprzewidywalne).

Średnie koszty budowy domu "pod klucz" o powierzchni 150 m² w Polsce to orientacyjnie 5000-8000 zł/m², co daje sumę od 750 tys. zł do 1.2 mln zł.

Do tego dochodzi koszt działki budowlanej, który w dobrych lokalizacjach miejskich czy podmiejskich potrafi pochłonąć od 100 tys. do kilkuset tysięcy złotych lub więcej.

Przy remoncie starego domu o podobnej powierzchni, wstępny koszt zakupu samej nieruchomości może być niższy niż koszt samej działki pod nowy dom.

Problem pojawia się, gdy koszty remontu kapitalnego starego domu, niezbędnego do doprowadzenia go do współczesnych standardów (wspomnianych w poprzednim rozdziale), zaczynają zbliżać się do kosztów budowy nowego obiektu.

Gruntowny remont wraz z modernizacją starego domu 150 m² może pochłonąć od 50% do nawet 120% kosztów budowy nowego domu o tej samej powierzchni, jeśli pojawią się poważne, nieprzewidziane problemy strukturalne czy instalacyjne.

Scenariusz, w którym całkowity koszt zakupu i remontu starego domu przekracza koszt budowy nowego w porównywalnej lokalizacji i o podobnym standardzie, wcale nie należy do rzadkości.

Z mojej praktyki pamiętam sytuacje, gdy pierwotnie wyceniony na 300 tysięcy złotych remont starego budynku ostatecznie pochłonął ponad 600 tysięcy, ze względu na konieczność wymiany stropów i izolacji fundamentów, o czym na początku nie wiedziano.

Czas realizacji to kolejny istotny czynnik porównawczy; budowa nowego domu z reguły trwa 1-2 lata od zakupu działki do wprowadzenia.

Remont starego domu może wydawać się szybszy, ale natrafienie na niespodziewane problemy lub brak płynności prac ekipy potrafi znacząco wydłużyć cały proces.

Złożoność koordynacji prac w starym domu, gdzie wszystko jest "połączone naczyniami" i jedna zmiana wpływa na drugą, bywa większa niż przy budowie od zera według gotowego projektu.

Mówiąc kolokwialnie, w nowym domu "stawiasz ściany i idziesz dalej", w starym domu często musisz najpierw coś zburzyć, wzmocnić, a potem dopiero możesz budować nową ścianę czy kłaść rury, niczym lekarz operujący na otwartym sercu.

Lokalizacja to często mocna strona starych domów – bywają usytuowane w atrakcyjnych, dobrze skomunikowanych dzielnicach z rozwiniętą infrastrukturą.

Działki pod nową zabudowę, zwłaszcza w niższych cenach, często znajdują się na obrzeżach, wymagając od przyszłych mieszkańców adaptacji do mniej ukształtowanego otoczenia.

Dodatkowym aspektem jest często większa, dojrzała zieleń na działkach ze starymi domami, która tworzy unikalny klimat niemożliwy do szybkiego osiągnięcia na "gołej" działce pod nową budowę.

Ta cecha może stanowić znaczącą wartość, niekoniecznie przekładającą się wprost na pieniądze w kalkulatorze budowlanym, ale wpływającą na jakość życia i zadowolenie właścicieli.

Biorąc pod uwagę wszystkie zmienne – koszty zakupu i remontu versus koszty działki i budowy, czas, lokalizację, stopień niepewności i osobiste preferencje co do stylu i charakteru – trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: Remont starego domu a budowa nowego: co się bardziej opłaca?

Dla jednych stary dom z duszą, w dobrej lokalizacji i perspektywą stworzenia czegoś unikalnego, nawet kosztem większej niepewności finansowej i wysiłku, będzie opcją lepszą.

Dla innych przewidywalność kosztów (przynajmniej teoretyczna) i możliwość stworzenia przestrzeni idealnie dopasowanej do własnych potrzeb w nowym budynku będzie priorytetem.

Prawdziwa opłacalność tkwi w rzetelnym zsumowaniu wszystkich kosztów (nie tylko tych budowlanych, ale też związanych z finansowaniem, np. wyższym kredytem), ocenie ryzyka i zestawieniu ich z indywidualnymi potrzebami i priorytetami inwestora.

Można podsumować to w ten sposób: remont starego domu może wydawać się tańszy na początku, ale budowa nowego często oferuje większą przewidywalność kosztów całkowitych, podczas gdy starego domu może wydawać się opcją równie, a czasami nawet bardziej ryzykowną finansowo na dłuższą metę.

Ostateczna decyzja powinna być poprzedzona głęboką analizą finansową i techniczną, a nie jedynie podyktowana marzeniami o starych murach czy percepcją niższych kosztów wejściowych.

To jak wybór między znaną ścieżką z potencjalnymi pułapkami a nową, która wymaga wyrąbania w dziewiczym lesie – każda ma swoje wyzwania i wymaga innej strategii.

Dlatego tak istotne jest, aby nie ulec czarowi starych murów bez trzeźwej kalkulacji i pełnej świadomości potencjalnych trudności i kosztów, które potrafią przyćmić początkową przewagę cenową.

Czy remont starego domu podnosi jego wartość rynkową?

Inwestując znaczące środki w renowację, naturalnie nasuwa się pytanie, czy i w jakim stopniu Remont starego domu podnosi jego wartość rynkową?

Odpowiedź brzmi: tak, zdecydowanie, ale nie każdy remont przekłada się na wzrost wartości w takim samym stopniu, a niektóre prace zwracają się lepiej niż inne.

Wzrost wartości nieruchomości po remoncie zależy od wielu czynników, w tym od lokalizacji, zakresu prac, standardu wykończenia, a także od tego, co konkretnie zostało zmodernizowane.

Pomyślnie przeprowadzony, kompleksowy remont może sprawić, że stary dom stanie się znacznie atrakcyjniejszy dla potencjalnych kupców, co z kolei wpływa na możliwość uzyskania wyższej ceny sprzedaży.

Największy potencjał zwrotu z inwestycji (ROI) zazwyczaj generują modernizacje kuchni i łazienek.

Te pomieszczenia są kluczowe dla większości kupujących i ich stan ma ogromne znaczenie przy pierwszej ocenie nieruchomości.

Szacuje się, że generalny remont kuchni może zwrócić od 70% do nawet 100% zainwestowanych środków w postaci wzrostu wartości rynkowej domu, choć jest to zależne od standardu i kosztów w stosunku do ogólnej wartości nieruchomości.

W przypadku łazienek, ROI wynosi zazwyczaj nieco mniej, około 60-80%, ale i tak znacząco wpływa na postrzeganie atrakcyjności domu.

Inwestycje w strukturę budynku, choć bywają najdroższe, są fundamentalne i często nie tyle podnoszą wartość rynkową powyżej zainwestowanej kwoty, co w ogóle umożliwiają sprzedaż lub wynajem nieruchomości na akceptowalnych warunkach.

Naprawa fundamentów, dachu, stropów to prace, których kupujący oczekuje, że będą w dobrym stanie, stanowią więc "higieniczne minimum", bez którego wartość rynkowa jest znacznie zaniżona.

Ich przeprowadzenie przywraca "zdrowie" budynku i pozwala osiągnąć wartość odpowiadającą rynkowej, ale niekoniecznie oznacza spektakularny zysk z samego tytułu tej naprawy, jeśli nie idą w parze z innymi ulepszeniami.

Remont starego domu pozwala zachować unikalny charakter, co w przypadku zabytkowych lub po prostu urokliwych budynków może stanowić znaczącą wartość dodaną na rynku nieruchomości.

Modernizacja energetyczna to kolejna kategoria inwestycji, która wpływa na wartość rynkową, choć ROI może być rozłożone w czasie.

Dobrze ocieplony dom z nowoczesnym, efektywnym systemem grzewczym i wentylacją jest bardziej atrakcyjny dla kupujących ze względu na niższe przyszłe koszty eksploatacji.

Certyfikat energetyczny z dobrą klasą może stać się ważnym argumentem przetargowym, a niektóre badania sugerują, że energooszczędne domy sprzedają się szybciej i po wyższej cenie (nawet o 5-15%) w porównaniu do podobnych, ale nieocieplonych nieruchomości.

Inwestycja rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych w ocieplenie może zwrócić się w części od razu w wyższej cenie sprzedaży, a reszta w oszczędnościach dla przyszłego właściciela, co czyni ją atrakcyjną.

Poprawa wyglądu zewnętrznego domu (tzw. curb appeal) – nowa elewacja, dach, zagospodarowanie ogrodu, podjazd – również znacząco wpływa na pierwsze wrażenie i wartość nieruchomości.

Elewacja kosztująca 20-40 tysięcy złotych w przypadku średniego domu może przyczynić się do wzrostu wartości rynkowej o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, ułatwiając jednocześnie szybszą sprzedaż.

Stworzenie funkcjonalnego i estetycznego ogrodu, choć jego koszt może być trudny do precyzyjnego odzyskania, dodaje nieruchomości prestiżu i wpływa pozytywnie na postrzeganie całości przez potencjalnych kupców.

Wiele drobniejszych prac, takich jak malowanie wnętrz, wymiana podłóg czy oświetlenia, choć nie generuje gigantycznego ROI w procentach, odświeża wygląd domu i sprawia, że prezentuje się lepiej na zdjęciach i podczas prezentacji, co jest kluczowe w procesie sprzedaży.

Warto jednak pamiętać, że przepłacenie za remont luksusowymi materiałami w standardowej lokalizacji może nie zwrócić się w pełni, ponieważ rynek lokalny może nie być w stanie "wchłonąć" tak wysokiej ceny.

Kluczem jest dostosowanie zakresu i standardu remontu do lokalizacji, potencjalnej grupy kupujących i ich oczekiwań, a także do ogólnej wartości nieruchomości przed remontem.

Remont, który czyni dom bezpiecznym, funkcjonalnym, energooszczędnym i estetycznie odświeżonym, ma największe szanse na pozytywne przełożenie na jego wartość rynkową.

Podsumowując, remont starego domu czy się opłaca? Tak, opłaca się w kontekście podniesienia wartości rynkowej, ale wymaga to strategicznego planowania i skupienia się na tych obszarach, które są najbardziej pożądane przez potencjalnych nabywców i realnie wpływają na poprawę funkcjonalności i standardu życia w nieruchomości.

Zbyt skromny remont, ignorujący kluczowe problemy techniczne, nie podniesie znacząco wartości, a jedynie stworzy pozory, które szybko zostaną odkryte przez poważnych kupujących lub inspektora.

Z kolei remont przesadnie drogi, niedopasowany do charakteru okolicy czy potrzeb rynku, może oznaczać, że spora część inwestycji nigdy się nie zwróci, pozostawiając właściciela z pięknym, ale przeszacowanym domem.