Przemalowywanie zabezpieczonego obrazu: Czy można malować po werniksie?

Redakcja 2025-03-08 14:04 / Aktualizacja: 2025-07-28 06:11:27 | 11:58 min czytania | Odsłon: 785 | Udostępnij:

Czy można odważyć się na ingerencję w warstwę ochronną, która miała na celu zabezpieczenie cennego dzieła? Czy malowanie po werniksie to krok w stronę innowacji, czy raczej ryzykowne eksperymentowanie? Jakie są szanse na sukces, gdy chcemy odświeżyć lub kontynuować pracę na już zabezpieczonym płótnie, i czy ten proces jest tak skomplikowany, jak mogłoby się wydawać?

Czy można malować po werniksie

Analiza dostępnych danych wskazuje, że malowanie po werniksie jest technicznie możliwe, jednak jego powodzenie zależy od wielu czynników. Poniższa tabela przedstawia kluczowe aspekty tej operacji, ilustrując potencjalne wyzwania i szanse:

Aspekt Szczegóły Potencjał sukcesu
Rodzaj werniksu Werniksy akrylowe, olejne, poliuretanowe Różny, akrylowe zazwyczaj bardziej kompatybilne
Przygotowanie powierzchni Delikatne przeszlifowanie, czyszczenie Kluczowe dla przyczepności farby
Kompatybilność farb Akrylowe, olejne Farby akrylowe często lepsze do werniksów akrylowych
Techniki malowania Nakładanie warstw, laserunek Zależy od rodzaju farby i werniksu
Przeszlifowanie Papier ścierny o drobnej gradacji (np. 600-1000) Zwiększa przyczepność, szanse do 85% dla werniksu akrylowego
Testy przyczepności Nakładanie niewielkiej ilości testowej farby Niezbędne przed większym malowaniem

Jak widać, odpowiednie przygotowanie powierzchni, w tym delikatne przeszlifowanie, znacząco zwiększa szanse na sukces, szczególnie w przypadku werniksów akrylowych. Wybór właściwych farb, które będą kompatybilne z istniejącą warstwą ochronną, jest równie istotny. Artykuł zgłębi te kwestie, udzielając odpowiedzi na nurtujące pytania dotyczące modyfikacji dzieł sztuki.

Rodzaje werniksów a możliwość malowania

Świat sztuki, jak wiadomo, pełen jest dylematów, a jednym z nich jest możliwość malowania po werniksie. To jak próba dodania kolejnej nuty do już skomponowanej melodii – wymaga subtelności i wiedzy. Kluczowe jest zrozumienie, że nie każdy werniks jest równy w kontekście możliwości przemalowań. Różne formuły chemiczne reagują odmiennie na próby ingerencji, co przekłada się na potencjalny sukces lub porażkę naszego artystycznego przedsięwzięcia.

Najpopularniejsze zabezpieczenia to werniksy akrylowe, olejne oraz poliuretanowe. Werniksy akrylowe, często stosowane przez swoją elastyczność i szybkie schnięcie, zazwyczaj oferują lepszą bazę do dalszego malowania niż ich olejni czy poliwinylowi koledzy. Dzieje się tak dzięki ich właściwościom fizykochemicznym, które lepiej współgrają z nowymi warstwami farby, pod warunkiem odpowiedniego przygotowania.

A co z werniksami olejnymi? Te klasyczne rozwiązania, choć cenione za głębię i połysk, mogą stanowić większe wyzwanie. Ich struktura bywa bardziej podatna na rozpuszczalniki zawarte w niektórych farbach, co może prowadzić do niepożądanych efektów, jak rozwarstwienie czy rozpuszczenie podłoża. Dlatego też, jeżeli mamy do czynienia z obrazem zabezpieczonym werniksem olejnym, ostrożność jest absolutnie wskazana.

Werniksy poliuretanowe, z kolei, cenione za swoją trwałość i odporność na ścieranie, mogą również stawiać opór. Ich twarda, często nieco szklana powierzchnia wymagać będzie bardziej zdecydowanych metod przygotowawczych, aby stworzyć odpowiednią przyczepność dla nowych pigmentów. Zrozumienie tych niuansów jest pierwszym krokiem do pomyślnego zapuszczenia się na ten artystyczny front.

Przygotowanie powierzchni przed malowaniem po werniksie

Zanim sięgniemy po pędzel i paletę, aby naruszyć świętość werniksowanej powierzchni, musimy pamiętać o jednym: przygotowanie to podstawa. Bez niego, nawet najlepsze farby i największy talent mogą okazać się niewystarczające. To trochę jak przygotowanie gruntu pod budowę – zaniedbanie etapu bazowego może skutkować problemami w przyszłości, od pękających warstw po odpadający kolor.

Pierwszym i kluczowym krokiem jest upewnienie się, że werniks jest całkowicie suchy i utwardzony. Sięgnięcie za wcześnie może skończyć się katastrofą, gdzie świeży werniks wymiesza się z naszą nową warstwą malarską, tworząc niezidentyfikowaną artystyczną breję. Standardowo, warto odczekać co najmniej kilka tygodni, a najlepiej kilka miesięcy od nałożenia werniksu, zanim przystąpimy do dalszych prac.

Następnie przychodzi czas na mechaniczną obróbkę. Celem jest stworzenie lekko porowatej powierzchni, która zapewni lepszą przyczepność dla nowych farb. Tutaj z pomocą przychodzi papier ścierny o bardzo drobnej gradacji. Mówimy tu o materiałach z przedziału 600-1000, a czasem nawet drobniejszych. Chodzi o subtelne zmatowienie, a nie szlifowanie na wylot.

Po przetarciu warto delikatnie oczyścić powierzchnię. Użyj miękkiej, suchej szmatki, najlepiej z mikrofibry, aby usunąć wszelkie pyłki powstałe w wyniku szlifowania. Niektórzy artyści decydują się na lekko wilgotną ściereczkę, pamiętając jednak, by była ona tylko wilgotna, a nie mokra, i aby poczekać, aż powierzchnia całkowicie wyschnie przed dalszymi działaniami. To szczegóły decydują o tym, czy nasze malowanie będzie trwałe.

Kompatybilność farb z werniksem akrylowym

Kiedy już odpowiednio przygotujemy nasz werniksowany fundament, stajemy przed kolejnym kluczowym dylematem: jakie farby wybrać, aby harmonijnie współgrały z istniejącą warstwą ochronną? Szczególnie, gdy mówimy o popularnych werniksach akrylowych, wybór materiałów malarskich ma fundamentalne znaczenie dla trwałości i estetyki naszego odświeżonego dzieła.

Farby akrylowe są zazwyczaj pierwszym i najbezpieczniejszym wyborem przy pracy na werniksie akrylowym. Ich formuła, często bazująca na podobnych żywicach, zapewnia doskonałą przyczepność i szybkie schnięcie. Po odpowiednim przygotowaniu powierzchni, warstwa akrylowa tworzy z werniksem jednolitą, trwałą strukturę, minimalizując ryzyko pękania czy odwarstwiania. Możemy z powodzeniem nakładać kolejne warstwy, ciesząc się dobrą adhezją.

A co z innymi mediami? Farby olejne również mogą być z powodzeniem stosowane, jednak wymagają nieco innego podejścia. Ponieważ werniksy akrylowe są wodoodporne, farby olejne nie powinny rozpuszczać ani uszkadzać istniejącej warstwy werniksu. Kluczowe jest jednak, aby warstwa werniksu była odpowiednio przygotowana i przeszlifowana, co zapewni mechaniczną przyczepność dla farb olejnych, które tradycyjnie potrzebują więcej czasu na wyschnięcie.

Warto jednak pamiętać o pewnych subtelnościach. Niektóre bardzo agresywne rozpuszczalniki używane w specyficznych farbach artystycznych mogą wchodzić w niepożądaną interakcję z werniksem akrylowym. Dlatego też tak ważny jest test przyczepności przed przystąpieniem do pełnoskalowych prac. Zastosowanie niewielkiej ilości wybranej farby w mało widocznym miejscu pozwoli ocenić, czy proces przebiega zgodnie z oczekiwaniami, bez ryzyka uszkodzenia dzieła.

Techniki malowania po werniksie akrylowym

Posiadając już wiedzę o prawidłowym przygotowaniu powierzchni i wyborze odpowiednich materiałów, możemy śmiało przejść do sedna – jak technicznie malować po werniksie akrylowym, aby efekty były nie tylko zadowalające, ale i trwałe? To moment, w którym kreatywność spotyka się z rzemiosłem, a każdy pociągnięcie pędzlem ma znaczenie.

Najbezpieczniejszą i często najbardziej efektywną techniką jest stopniowe budowanie warstw. Po odpowiednim przeszlifowaniu i oczyszczeniu powierzchni, możemy zacząć nakładać cienkie warstwy farby akrylowej. Kluczem jest poczekanie, aż każda kolejna warstwa lekko przeschnie, zanim nałożymy następną. Zapewnia to lepszą adhezję i zapobiega niepożądanemu mieszaniu się kolorów na nieodpowiednim etapie.

Dla uzyskania subtelnych przejść i efektów laserunku, można zastosować wodę lub odpowiedni medium akrylowe w celu rozcieńczenia farby. Pamiętajmy jednak, by nie przesadzić z ilością płynu, aby nie osłabić przyczepności do przygotowanej powierzchni werniksu. Każde takie rozcieńczenie powinno być przemyślane, aby nie naruszyć struktury podkładu.

W przypadku farb olejnych, które również można stosować po odpowiednim przygotowaniu, technika wymaga cierpliwości. Warstwy należy nakładać stopniowo, dając im czas na wyschnięcie. Można stosować szpachelki do tworzenia tekstur lub miękkie pędzle do wygładzania powierzchni. Zawsze warto mieć na uwadze zasadę „tłuste na chude”, chociaż w przypadku malowania po werniksie ta zasada nabiera nieco innego wymiaru – chodzi bardziej o przyczepność nowej warstwy do istniejącej.

Niezależnie od wybranej techniki, kluczowe jest zachowanie umiaru i uważność. Unikajmy nadmiernego wcierania farby lub zbyt agresywnego traktowania powierzchni. Naszym celem jest stworzenie harmonijnego połączenia, a nie naruszenie integralności dzieła. Testy przyczepności przed malowaniem, o których już wspominaliśmy, stanowią w tym procesie nieocenione wsparcie.

Malowanie po werniksie: Farby olejne i ich zastosowanie

Przejdźmy teraz do bardziej klasycznych rozwiązań, czyli farb olejnych. Czy można śmiało sięgnąć po te tradycyjne media, gdy chcemy odmalować dzieło zabezpieczone werniksem? Odpowiedź, jak często bywa w świecie sztuki, brzmi: tak, ale z pewnymi zastrzeżeniami i niezbędnymi krokami ku sukcesowi.

Farby olejne, cenione za swą głębię, nasycenie i wszechstronność, mogą być jak najbardziej stosowane na werniks, pod warunkiem, że werniks został odpowiednio przygotowany. Kluczowe jest zapewnienie, że warstwa werniksu jest w pełni utwardzona i, co najważniejsze, lekko zmatowiona. Bez tego etapu, powierzchnia może być zbyt śliska, uniemożliwiając prawidłowe przyleganie farby olejnej, która potrzebuje fizycznego „czepialstwa”.

Najlepsze rezultaty uzyskuje się, gdy werniks jest akrylowy. Wówczas kompatybilność jest zazwyczaj wysoka. Po przeszlifowaniu powierzchni papierem ściernym o gradacji co najmniej 600, a najlepiej 800-1000, aplikujemy farby olejne. Możemy używać tradycyjnych technik, takich jak nakładanie grubych warstw impasto, tworzenie subtelnych przejść kolorystycznych czy stosowanie laserunków, pamiętając jednak o umiarze i cierpliwości.

Warto jednak pamiętać, że czas schnięcia farb olejnych jest znacznie dłuższy w porównaniu do akryli. To oznacza, że pozwolenie im na pełne utwardzenie, zanim nałożymy kolejne warstwy lub nowy werniks zabezpieczający, może potrwać tygodnie, a nawet miesiące. To, co obiecuje piękny efekt, wymaga też odpowiedniej dawki cierpliwości i wyczucia.

Co do rodzaju farb olejnych, większość standardowych farb artystycznych powinna się sprawdzić. Unikajmy jednak tych produktów, które zawierają specyficzne, silne rozpuszczalniki, które mogłyby zareagować z werniksem. Zawsze mały test eksperymentalny na niewidocznym fragmencie powierzchni jest dobrym pomysłem, zanim zaryzykujemy całe dzieło.

Przeszlifowanie werniksu dla lepszej przyczepności

Przeszlifowanie werniksu to jeden z tych zabiegów, który dla wielu artystów brzmi intrygująco, a dla innych wręcz przerażająco. Wyobraźmy sobie: mamy nasze dzieło, starannie zabezpieczone błyszczącą, gładką warstwą ochronną, a tu nagle mamy ją naruszyć. Ale to właśnie ten pozornie destrukcyjny krok jest często kluczem do sukcesu, jeśli chcemy faktycznie malować po werniksie.

Dlaczego w ogóle przeszlifowujemy? Powierzchnia werniksu, szczególnie akrylowego lub poliuretanowego, jest zazwyczaj bardzo gładka i nieporowata. Farby, niezależnie od ich rodzaju, potrzebują pewnej „chropowatości”, aby się prawidłowo przyczepić. Szlifowanie tworzy mikroskopijne rysy i nierówności na płaszczyźnie werniksu, które działają jak miniaturowe haczyki, zwiększając powierzchnię wiązania dla nowych pigmentów.

Kluczowe jest tutaj użycie materiałów o odpowiednio drobnej gradacji. Mówimy o papierze ściernym o gradacji co najmniej 600, a często rekomendowane są gradacje w zakresie 800-1000, a nawet drobniejsze. Celem jest delikatne zmatowienie powierzchni, a nie jej zjełczenie czy przetarcie do samego podłoża. Chcemy stworzyć matową, ale jednolitą warstwę.

Wyobraźmy sobie to jak przygotowanie ściany pod malowanie: najpierw ją gruntujemy, a potem lekko szlifujemy, żeby farba lepiej się trzymała. Tutaj jest podobnie, tylko że naszym „gruntem” jest werniks, a „ścianą” – nasza sztaluga. Delikatny, równomierny nacisk jest absolutnie niezbędny, aby nie pozostawić niepożądanych śladów, które mogłyby być widoczne po nałożeniu nowej warstwy.

Po szlifowaniu nie zapomnijmy o dokładnym oczyszczeniu powierzchni z pyłu. Miękka, czysta ściereczka z mikrofibry jest idealna do tego zadania. To właśnie ten niepozorny etap może zadecydować o tym, czy nasze malowanie będzie trwałe i efektowne, czy też zakończy się rozczarowaniem i koniecznością zaczynania od nowa.

Co zrobić, gdy werniks jest świeży i chcemy malować

Czasami jednak nadchodzi taka chwila, że natchnienie dopada nas, gdy nasze dzieło jest jeszcze w stanie, delikatnie mówiąc, świeżej konserwacji. Nasz zabezpieczony werniksem obraz jest w połowie drogi do pełnego utwardzenia, a my już czujemy potrzebę, by go „poprawić” lub dokończyć. Co wtedy? Czy musimy czekać, aż czas zrobi swoje, czy można działać od razu?

W standardowych warunkach, malowanie po świeżym werniksie jest bardzo ryzykowne. Werniks akrylowy czy olejne, będąc wciąż w fazie polimeryzacji lub utwardzania, jest podatny na wszelkie mechaniczne i chemiczne ingerencje. Nawet delikatne muśnięcie pędzlem może spowodować jego rozciągnięcie, rozpuszczenie lub zmieszanie z nową warstwą farby, tworząc nieestetyczne plamy i wzory.

Jeśli jednak sytuacja jest krytyczna, a zwłoka absolutnie niemożliwa, można rozważyć bardzo ostrożne wykonanie pewnych prac. Nie mówimy tu o malowaniu w tradycyjnym znaczeniu, ale raczej o ewentualnym dodaniu drobnych detali, które nie wymagają głębokiego wnikania w podłoże. Kluczowe jest, aby werniks był już na tyle utwardzony, by nie kleił się do pędzla.

Jedyną realną opcją w tej sytuacji jest zastosowanie farb akrylowych, które są na bazie wody. Należy je jednak bardzo mocno rozcieńczyć, aby zminimalizować ryzyko naruszenia struktury werniksu. Zamiast pędzla, można użyć np. cienkiego pisaka akrylowego lub bardzo delikatnych technik tuszowych, które nie penetrują głęboko. To jednak działanie na krawędzi ryzyka.

Bardzo ważnym zaleceniem jest również przeprowadzenie testu na niewielkim, niewidocznym fragmencie. Jeśli tylko jest to możliwe, wypróbujmy naszą technikę w mniej eksponowanym miejscu. Nawet kilka godzin dodatkowego czekania może uratować całe dzieło przed permanentnym uszkodzeniem. Cierpliwość w tym procesie jest cnotą, która zdecydowanie procentuje.

Testy przyczepności farby do werniksu

Zanim zainwestujemy czas i materiały w przemalowanie całego dzieła, kluczowe jest przeprowadzenie testów przyczepności. To jeden z tych etapów, który może uchronić nas przed frustracją i niepowodzeniem. Wyobraźmy sobie, że poświęcamy godziny na malowanie, by po wyschnięciu odkryć, że farba łuszczy się jak farba na starym gzymsie. Nikt chyba nie chce takiego scenariusza.

Jak zatem przeprowadzić taki test? To prostsze, niż mogłoby się wydawać. Wystarczy w każdym nowym werniksowanym obszarze, który chcemy modyfikować, wybrać niewielki, najlepiej niewidoczny fragment. Tam aplikujemy niewielką ilość badanej farby, stosując zamierzoną technikę malarską. To może być kilka cienkich warstw, jedna gruba, czy nawet kilka pociągnięć szpachelką – zależnie od tego, co planujemy robić.

Po nałożeniu farby, pozwalamy jej dokładnie wyschnąć. Czas schnięcia może się różnić w zależności od rodzaju farby – akryle schną szybciej, olejne wolniej. Kluczowe jest, aby poczekać, aż farba osiągnie swoją pełną twardość. Następnie należy przeprowadzić test fizycznego nacisku. Można delikatnie zarysować powierzchnię paznokciem, krawędzią monetki, czy nawet próbować odkleić pomalowany fragment.

Jeśli po teście farba pozostaje nienaruszona, dobrze przylega do werniksu, nie łuszczy się ani nie pęka, możemy uznać, że nasz wybór materiałów i metody jest prawidłowy. Jeśli jednak widzimy, że farba łatwo odchodzi, pozostawia ślady pyłu lub sama się kruszy, oznacza to, że mamy problem z przyczepnością. Wtedy musimy wrócić do etapu przygotowania powierzchni lub zastanowić się nad innym rodzajem farby.

Pamiętajmy też, że różni producenci stosują różne formuły werniksów i farb. Nawet jeśli jeden rodzaj farby akrylowej działa świetnie z werniksem danej marki, inny może sprawiać problemy. Dlatego też, nawet przy korzystaniu z podobnych rozwiązań, nie należy pomijać tego kluczowego etapu testowania. To nasz „bilet” do pewnego i udanego malowania po werniksie.

Profesjonalne metody malowania po zabezpieczonych obrazach

Ci, którzy na co dzień pracują z dziełami sztuki i chcą ich nie tylko dotknąć, ale i zmodyfikować, często stosują metody, które wykraczają poza domowe eksperymenty. W świecie profesjonalnych konserwatorów i artystów malujących po zabezpieczonych pracach, liczy się nie tylko efekt końcowy, ale przede wszystkim długoterminowa stabilność i poszanowanie oryginału.

Jedną z podstawowych praktyk, stosowaną przez profesjonalistów, jest precyzyjne określenie rodzaju użytego werniksu. Często wymaga to analizy laboratoryjnej lub doświadczenia w identyfikacji substancji chemicznych. Znając skład, można dobrać najbardziej kompatybilne media malarskie i odpowiednie techniki przygotowania powierzchni, które minimalizują ryzyko uszkodzenia.

Przed przystąpieniem do malowania, profesjonaliści nierzadko przeprowadzają bardzo szczegółowe testy adhezji, wykorzystując specjalistyczne kleje drukarskie czy taśmy o znanej sile przylegania. Takie testy pozwalają dokładnie określić, jak mocno nowa warstwa farby wiąże się z werniksem, czasem nawet mierząc siłę potrzebną do jej usunięcia.

W przypadku konieczności przemalowania dużej powierzchni, często stosuje się techniki, które polegają na tworzeniu subtelnego mikronacięcia powierzchni werniksu, np. za pomocą bardzo cienkich skalpeli lub specjalnych narzędzi trawersujących. Ma to na celu stworzenie mikroskopijnych przestrzeni, które ułatwią penetrację i wiązanie nowej farby, zachowując jednocześnie integralność warstwy werniksu.

Niektórzy eksperci decydują się również na tworzenie specjalnych, dedykowanych podwarstw, które są nakładane na werniks, a dopiero na nie artysta nanosi właściwą warstwę malarską. Te przygotowawcze gruntowania są formułowane tak, aby doskonale przylegać zarówno do werniksu, jak i do docelowej farby, działając jako swoisty „most” łączący dwie różne materie artystyczne.

Utrwalanie warstwy malarskiej na werniksie

Po tym, jak udało nam się już z sukcesem nałożyć nową warstwę malarską na werniksowaną powierzchnię, pojawia się kolejne, równie ważne pytanie: jak ją teraz zabezpieczyć? Utrwalenie tej nowej warstwy jest kluczowe, aby cała nasza praca nie poszła na marne, a nowo dodane detale lub poprawki pozostały na swoim miejscu tak długo, jak samo dzieło.

Wybór finalnego werniksu, który zabezpieczy naszej nowe malowidło, jest równie istotny jak wybór farb. Należy upewnić się, że nowy werniks jest w pełni kompatybilny zarówno z warstwami akrylu czy oleju, które właśnie nałożyliśmy, jak i z oryginalnym werniksem, który wciąż stanowi bazę naszego dzieła. Nieodpowiedni wybór może spowodować niepożądane reakcje, takie jak matowienie, pękanie czy nawet rozpuszczanie.

Najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest zazwyczaj zastosowanie werniksu o podobnym składzie chemicznym do tego, który był użyty jako pierwotna warstwa ochronna. Jeśli pracowaliśmy na werniksie akrylowym, nowy werniks akrylowy będzie zazwyczaj dobrym wyborem. Podobnie, jeśli oryginalne zabezpieczenie było olejne, warto rozważyć podobne rozwiązanie. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nowe warstwy farby również muszą być w pełni suche.

Zanim nałożymy finalną warstwę ochronną, upewnijmy się, że nasza najnowsza warstwa malarska jest całkowicie utwardzona. W przypadku farb akrylowych może to być kilka dni, ale w przypadku farb olejnych, proces ten może trwać tygodnie lub nawet miesiące. Próba werniksowania zbyt świeżej warstwy może spowodować jej rozpuszczenie lub zmieszanie kolorów.

Warto również rozważyć zastosowanie delikatnej, matowej lub satynowej warstwy werniksu. Zbyt wysoki połysk może czasami podkreślać różnice między oryginalną a nową warstwą malarską. Testy przyczepności nowego werniksu na małym fragmencie również nie są złym pomysłem, aby upewnić się, że wszystko przebiegnie zgodnie z planem i zachowa integralność całego dzieła.

Q&A: Czy można malować po werniksie?

  • Czy w ogóle można malować po werniksie?

    Tak, malowanie po werniksie jest możliwe, ale wymaga odpowiedniego przygotowania powierzchni oraz wyboru właściwych materiałów. Procent udanych przemalowań może się różnić w zależności od zastosowanego rodzaju werniksu.

  • Jak przygotować powierzchnię pokrytą werniksem do malowania?

    Kluczowe jest odpowiednie przygotowanie powierzchni. Na przykład, delikatne przeszlifowanie papierem ściernym o drobnej gradacji w przypadku werniksu akrylowego może zwiększyć szanse na pomyślne przemalowanie nawet do 85%. Konieczne jest również dokładne zapoznanie się z rodzajem użytego werniksu.

  • Jakie rodzaje werniksów pozwalają na malowanie po ich nałożeniu?

    Rodzaj werniksu ma znaczenie, ponieważ nie wszystkie werniksy są równie kompatybilne z farbami. Wśród popularnych typów znajdują się werniksy akrylowe, olejne i poliuretanowe. Werniksy akrylowe są zazwyczaj bardziej elastyczne i lepiej współpracują z farbami wodnymi.

  • Jakie rodzaje farb są najlepsze do malowania po werniksie?

    Najlepszym wyborem są zazwyczaj farby akrylowe, ponieważ dobrze przylegają do werniksów akrylowych i szybko schną. W przypadku werniksów olejnych, mogą być bardziej odpowiednie farby olejne, jednak wymagają one dłuższego czasu schnięcia.