Koszt remontu mieszkania 2024

Redakcja 2025-05-01 21:06 | 15:14 min czytania | Odsłon: 50 | Udostępnij:

Zastanawiasz się, ile kosztuje remont mieszkania 2024? To pytanie spędza sen z powiek wielu osób marzących o odświeżeniu swoich czterech kątów i, mówiąc wprost, potrafi wywołać dreszczyk emocji równie intensywny jak przed ważnym egzaminem. Krótka odpowiedź jest taka, że finalny wydatek zależy od wielu zmiennych, ale generalnie rzecz biorąc, przygotuj się na wydatek co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych nawet dla średniej wielkości mieszkania, a w wielu przypadkach na znacznie więcej. Chcemy dostarczyć Ci narzędzi i wiedzy, byś mógł świadomie podejść do tego finansowego wyzwania, a nie rzucić się na głęboką wodę bez koła ratunkowego.

Koszt remontu mieszkania 2024

Przyglądając się rynkowi, wyraźnie widać pewne tendencje cenowe, które dla wielu mogą być zaskoczeniem. Analiza dostępnych danych rynkowych rysuje dość spójny, choć wymagający obraz tegorocznych wydatków związanych z odnowieniem nieruchomości. Średni koszt, o którym mówią statystyki, jest dynamiczny i w ostatnich latach utrzymuje tendencję wzrostową, co zmusza do dokładniejszego planowania.

Rodzaj Remontu Szacunkowy Koszt Robocizny za m² (zł) Szacunkowy Koszt Materiałów za m² (zł) Szacunkowy Łączny Koszt za m² (zł)
Odświeżenie (Malowanie, drobne poprawki) 100 - 300 300 - 600 400 - 900
Kompleksowy (Podłogi, ściany, drzwi, proste instalacje) 400 - 800 500 - 1000 900 - 1800
Generalny (Wymiana instalacji, gruntowna łazienka/kuchnia, wszystko od zera) 800 - 1800+ 1000 - 2500+ 1800 - 4300+

Powyższe widełki cenowe za metr kwadratowy to tylko uśrednione orientacyjne wartości, które pomagają z grubsza ocenić skalę wydatku. Statystycznie rzecz biorąc, koszt remontu mieszkania 2024, szczególnie tego generalnego, może oznaczać wydatek sięgający lub nawet przekraczający 2000-4000 zł za każdy metr kwadratowy powierzchni użytkowej mieszkania, a czasem i więcej w standardzie premium. Ta dynamika cenowa ma swoje źródła w dostępności materiałów, presji inflacyjnej oraz co kluczowe, w cennikach usług świadczonych przez ekipy remontowe.

Aby lepiej zilustrować, jak rozkładają się wydatki podczas remontu, spójrzmy na przykładowy podział kosztów dla kompleksowego odnowienia mieszkania o średnim metrażu i standardzie. Często zdarza się, że niektóre pozycje pochłaniają zaskakująco dużą część budżetu, o czym warto wiedzieć z wyprzedzeniem i co jest prawdziwym "solą w oku" każdego inwestora.

Powyższy wykres pokazuje, że robocizna i materiały wykończeniowe to często główne pozycje w budżecie remontowym, ale materiały budowlane i instalacyjne również mają swoje niemałe znaczenie. Fakt ten podkreśla, że dokładna weryfikacja ofert na oba te segmenty – zarówno ceny roboczogodzin ekip, jak i kosztów zakupu płytek czy farb – jest absolutnie kluczowa dla utrzymania finansów w ryzach. To kolejny dowód na to, jak wielowymiarowy jest temat koszt remontu mieszkania 2024.

Wpływ zakresu prac i standardu wykończenia na cenę remontu mieszkania 2024

Powiedzmy sobie szczerze: wpływ zakresu prac i standardu wykończenia na cenę remontu mieszkania 2024 jest kolosalny i stanowi fundament każdej wyceny. To jak wybór między fast foodem na rogu a kolacją degustacyjną w renomowanej restauracji z gwiazdkami - obie opcje zaspokoją głód, ale koszt i doświadczenie są przepaścią. Zrozumienie tej zależności to pierwszy krok do świadomego planowania budżetu.

Remont typu "odświeżenie" to zazwyczaj najbardziej podstawowy scenariusz. Obejmuje głównie prace kosmetyczne: malowanie ścian i sufitów, odświeżenie powierzchni podłóg, drobne naprawy i ewentualnie wymianę gniazdek czy włączników. Jego koszt, oscylujący zazwyczaj w granicach 400-900 zł za metr kwadratowy, jest najbardziej przystępny, bo minimalizuje ingerencję w strukturę i instalacje.

Wejście na "średnią półkę" kompleksowego remontu (orientacyjnie 900-1800 zł/m²) oznacza już poważniejsze działania. Może to być wymiana podłóg (panele, gres), montaż nowych drzwi wewnętrznych i zewnętrznych, odświeżenie łazienki czy kuchni bez przenoszenia przyłączy, czy też proste prace elektryczne, jak dodanie kilku punktów oświetleniowych. Tutaj już zaczyna się "coś na rzeczy", jak mawiał klasyk – zakres wymaga pracy większej liczby specjalistów.

Koszt generalnego remontu mieszkania w bloku, który w 2024 roku może pochłonąć od 1800 zł/m² w górę, to już zupełnie inna bajka, to prawdziwa rewolucja wnętrza. Obejmuje często wymianę całych instalacji – elektrycznej od pionu, wodno-kanalizacyjnej – przesuwanie lub burzenie ścian działowych, wylewanie nowych posadzek, gruntowny remont kuchni i łazienki "od zera". To "pełen pakiet" i zdecydowanie najdroższa opcja, bo wymaga koordynacji wielu różnych ekip i prac przygotowawczych.

Standard wykończenia idzie w parze z zakresem i znacząco podbija stawkę. Decydując się na najtańsze panele, marketową armaturę czy podstawową farbę emulsyjną, naturalnie, wydasz mniej na same materiały. Ale już gres wysokiej jakości, podłogi drewniane lub winylowe o wyższym standardzie, markowa ceramika sanitarna czy specjalistyczne tynki potrafią windować cenę remontu mieszkania 2024 do poziomów, które dla kogoś, kto patrzy tylko na cenę robocizny, mogą wydawać się absurdalne.

Materiał to tylko połowa historii; sposób jego użycia i jakość wykonania to druga, często droższa. Skomplikowane wzory układania płytek (np. jodełka, mozaika), montaż wielkoformatowego gresu, który jest ciężki i wymaga specjalnych narzędzi i klejów, nietypowe rozwiązania oświetleniowe wymagające precyzyjnego prowadzenia instalacji, czy montaż mebli na wymiar z niestandardowymi frontami – wszystko to wymaga nie tylko droższych materiałów, ale przede wszystkim więcej czasu, precyzji i wyższych umiejętności od wykonawców.

Płacisz nie tylko za "położenie", ale za umiejętność, doświadczenie i dbałość o detal, która sprawia, że efekt końcowy jest zgodny z oczekiwaniami. Dobry płytkarz, który perfekcyjnie ułoży nawet trudne płytki, czy malarz, który zapewni idealną gładkość i krycie, zawsze będzie kosztował więcej niż ktoś, kto "jakoś położy" czy "jakoś pomaluje".

Klasyczna pułapka polega na niedoszacowaniu skali prac na początku. Zaczynasz od "lekkiego odświeżenia", a podczas pracy okazuje się, że tynk odpada, podłoga skrzypi w dziesięciu miejscach, a stara instalacja elektryczna grozi pożarem. Poszerzanie zakresu prac w trakcie remontu to niemal pewny sposób na przekroczenie pierwotnego budżetu. Każde "przy okazji zróbmy..." generuje dodatkowe koszty, o których warto pamiętać, patrząc realnie na stan swojego mieszkania przed rozpoczęciem.

Mieliśmy do czynienia z sytuacjami, gdzie pozornie drobna zmiana, jak przesunięcie jednego gniazdka elektrycznego, wymagała kucia ściany z pustaków ceramicznych, prowadzenia nowego przewodu, zakupu puszki, tynkowania, szpachlowania i ponownego malowania fragmentu ściany. To, co w teorii zajmuje chwilę, w praktyce staje się małym projektem z własnymi kosztami materiałów i robocizny.

Remont o wysokim standardzie, często określany jako "premium", to już szczyt piramidy wydatków. Nie chodzi tylko o najdroższe materiały od renomowanych producentów. Kluczowa jest tu perfekcja wykonania, której cena jest wysoka. Idealnie gładkie, idealnie równe powierzchnie, dbałość o najmniejsze detale wykończenia, ukryte systemy, np. odpływy liniowe w łazience czy zabudowane oświetlenie LED. Tutaj płacisz nie tylko za luksus materiałów, ale za mistrzostwo rzemiosła i czas poświęcony na uzyskanie nieskazitelnego efektu, gdzie byle fuszerka kłuje w oczy.

Architekci wnętrz często współpracują z wykonawcami specjalizującymi się w takich "trudnych" realizacjach. Ceny ich usług odzwierciedlają nie tylko umiejętności, ale też doświadczenie w pracy z wymagającymi materiałami i technologiami, które są typowe dla wyższego standardu. Remont mieszkania premium może bez trudu przekroczyć 5000-8000 zł za metr kwadratowy, w zależności od metrażu i ekstrawagancji wyborów.

Co więc zrobić? Najpierw ocenić realny stan mieszkania. Czy potrzebuje liftingu, czy intensywnej terapii? Potem określić standard, na jaki pozwala budżet i oczekiwania estetyczne. Im dokładniej sprecyzujemy zakres i standard PRZED rozpoczęciem poszukiwania ekip, tym bardziej precyzyjne wyceny otrzymamy i tym mniejsze ryzyko niekontrolowanego wzrostu kosztów w trakcie prac. To podstawowa zasada, o której często zapominamy, wpadając w wir oglądania katalogów z luksusowym wyposażeniem.

Koszty materiałów i robocizny podczas remontu w 2024 roku

Jeśli zastanawiasz się nad skalą wydatków związanych z odświeżeniem swoich czterech kątów, wiedz, że koszty materiałów i robocizny podczas remontu w 2024 roku to niczym dwa wielkie worki pieniędzy, do których wciąż dosypujesz. Są to absolutnie kluczowe składowe każdego budżetu i pozycje, które potrafią najbardziej zaskoczyć inwestora swoją dynamiką cenową.

Rozłóżmy to na czynniki pierwsze. Materiały możemy podzielić z grubsza na budowlane (tynki, gładzie, wylewki, kleje, zaprawy, materiały instalacyjne: rury, kable) i wykończeniowe (farby, panele, płytki, listwy, tapety, drzwi, armatura, oświetlenie). Ceny tych pierwszych są często mniej "elastyczne" pod kątem wyboru, ale i tu można znaleźć tańsze i droższe rozwiązania. Kwestia jakości tynku czy rur ma jednak bezpośrednie przełożenie na trwałość remontu.

Materiałów wykończeniowych jest jak mrówków, a ich ceny potrafią skakać jak szalone w zależności od producenta, kolekcji, wzoru, parametrów technicznych i oczywiście… marketingu. Prosta, biała farba akrylowa do ścian wewnętrznych może kosztować 20 zł za litr, ale już specjalistyczna, ceramiczna farba plamoodporna, która jest faktycznie odporna na wielokrotne mycie bez ścierania, może osiągać ceny rzędu 60-80 zł i więcej za litr. Na całe mieszkanie o powierzchni 50m² potrzebne jest kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt litrów farby, więc różnica 40 zł/litr daje łącznie niemałą kwotę.

Podłogi to kolejny gorący punkt. Najtańsze panele laminowane kupisz już za 30-40 zł/m², podczas gdy trwałe panele o wysokiej klasie ścieralności to 80-150 zł/m². Dobrej jakości płytki gresowe startują od 60-80 zł/m², ale te designerskie czy imitujące drewno czy kamień potrafią kosztować 200-400+ zł/m². Drewniana podłoga to wydatek od 150-200 zł/m² w górę, a za egzotyczne gatunki czy gotowe deski warstwowe zapłacimy dużo więcej.

Ceramika w łazience i kuchni, czyli płytki ścienne i podłogowe, to potężna pozycja kosztorysowa. Cena zależy od rozmiaru (duże formaty bywają droższe ze względu na produkcję i transport), wzoru (patchworki, mozaiki są pracochłonne w produkcji), kolekcji (designerskie serie to inna półka cenowa niż marketowe), i oczywiście parametrów technicznych (antypoślizgowość, nasiąkliwość). Przy remoncie łazienki 5 m² zużyjesz kilkanaście, kilkadziesiąt metrów kwadratowych płytek – każdy dodatkowy "złoty" za metr mnoży się przez tę powierzchnię.

Przejdźmy do robocizny. Tutaj dopiero zaczyna się „inna liga”. Cenniki ekip remontowych są niezwykle zróżnicowane, zależą od lokalizacji, doświadczenia, renomy, a nierzadko po prostu od... obłożenia grafiku. Stawki mogą być podawane za godzinę pracy, za metr kwadratowy konkretnej czynności (malowanie, układanie płytek, gładzenie) lub ryczałtem za całość prac w pomieszczeniu czy mieszkaniu.

Malowanie to często 15-30 zł/m² (za dwukrotne krycie z gruntowaniem), ale w trudnych przypadkach (wymagające przygotowania podłoża, wiele kolorów) stawka może wzrosnąć. Ułożenie płytek? Od 60 zł/m² za prosty format na prostej ścianie, do 150-200+ zł/m² za wielki format, skomplikowany wzór, cięcie wielu otworów czy nietypowe układy. Punkt elektryczny (montaż gniazdka, włącznika wraz z podłączeniem) to 50-150 zł sztuka, a czasem więcej za skomplikowane obwody czy puszki do karton-gipsu.

Hydraulika ma swoje stawki za "punkt" (np. podłączenie umywalki, prysznica, toalety, pralki) – od 200 zł wzwyż za punkt, w zależności od tego, czy tylko podłącza się nowe baterie do istniejących rur, czy trzeba przerabiać całą instalację z wymianą pionów włącznie (to już inna bajka i znacznie wyższe koszty). Szpachlowanie i gładzenie ścian to 30-60 zł/m², a profesjonalne tynkowanie mechaniczne to kolejne koszty przygotowania i materiałów.

Różnice między stawkami fachowców, nawet w tym samym mieście, bywają ogromne. Ekipa "z łapanki", która oferuje terminy "od ręki" i kusząco niskie ceny, często kusi, ale wybór takich wykonawców to granie w rosyjską ruletkę z jakością. Z drugiej strony, topowi specjaliści z wielomiesięcznymi kolejkami i najwyższymi stawkami gwarantują (zwykle) perfekcyjne wykonanie, ale wymagają odpowiednio grubego portfela i anielskiej cierpliwości w oczekiwaniu na termin.

Argument "zrób sam, będzie taniej" ma swoje uzasadnienie tylko w przypadku prostych prac, jeśli masz czas, narzędzia i choć podstawowe umiejętności. Pomagając ekipie przy noszeniu materiałów czy sprzątaniu, faktycznie możesz obniżyć ich stawkę. Ale, jak to mówią, nie wkładaj palców między drzwi: popełnione błędy, uszkodzenia materiałów czy konieczność poprawek wykonanych przez profesjonalistę po Twoich "eksperymentach" potrafią kosztować znacznie więcej niż od razu zlecenie pracy specjaliście.

Podsumowując kwestię materiałów i robocizny, kluczowe jest, aby traktować je jako nierozerwalny duet. Często droższy, ale wysokiej jakości materiał (np. lepsza farba) wymaga mniej warstw malowania i jest trwalszy, co może minimalnie obniżyć koszt robocizny lub długoterminowo koszt odświeżenia. Podobnie, droższy, ale precyzyjny fachowiec może szybciej i lepiej wykonać pracę, zużywając przy tym mniej materiału (np. mniej kleju do płytek, mniej gładzi). To są niuanse, które na koniec dnia wpływają na ostateczny bilans finansowy remontu.

Koszt remontu kuchni i łazienki w 2024 roku

Gdy mowa o remoncie, często najbardziej spędzającymi sen z powiek pomieszczeniami są kuchnia i łazienka. To właśnie te wnętrza, choć często niewielkie, generują lwią część wydatków w budżecie całego projektu. Można śmiało powiedzieć, że poznając koszt remontu kuchni i łazienki w 2024 roku, poznajesz sporą część prawdy o całkowitych wydatkach na mieszkanie.

Dlaczego akurat te dwa pomieszczenia są takie kosztowne? Po pierwsze, są one najbardziej "napakowane" instalacjami – elektrycznymi i wodno-kanalizacyjnymi. Przeróbka punktów hydraulicznych czy elektrycznych, a często konieczna wymiana starych rur czy przewodów, wymaga kucia ścian, podłóg, a potem ich odbudowy, co generuje koszty robocizny i materiałów budowlanych.

Po drugie, wymagają one specyficznych, często droższych materiałów – płytek, armatury sanitarnej, dedykowanych materiałów hydroizolacyjnych. Powierzchnie tych pomieszczeń w dużej części pokrywa się płytkami ceramicznymi lub gresem, których zakup i ułożenie to znaczące pozycje w kosztorysie. Im bardziej skomplikowane kształty pomieszczenia, im mniejsze płytki (więcej cięcia i fugowania) lub im większe (ciężar i konieczność stosowania specjalistycznych klejów), tym droższa robocizna płytkarza.

Zacznijmy od łazienki. Remont nawet niewielkiej łazienki o powierzchni 4-6 m² to wydatek, który potrafi zaskoczyć. Jeśli planujesz gruntowny remont z wymianą całej hydrauliki, przeniesieniem przyborów sanitarnych, nowymi płytkami od podłogi do sufitu, montażem podwieszanej toalety, prysznica z odpływem liniowym czy wanną, przygotuj się na wydatek rzędu 25 000 zł do nawet 60 000 zł lub więcej. Samo skuwanie starych płytek, wyrównywanie ścian, wylewanie posadzki, położenie hydroizolacji to spora praca.

Koszt samej armatury sanitarnej to osobna historia. Toaleta wisząca ze stelażem podtynkowym to wydatek od 800 zł do 3000 zł i więcej. Umywalka z baterią – od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Zestaw prysznicowy, zwłaszcza podtynkowy z deszczownicą, to łatwo 1000-5000 zł i więcej. Cena wanny (stalowa, akrylowa, z konglomeratu) czy brodzika prysznicowego to kolejnych kilkaset do kilku tysięcy złotych. Lustro, oświetlenie, szafki, grzejnik drabinkowy – wszystko się sumuje, cegiełka po cegiełce.

Przejdźmy do kuchni – często serca domu i generatora poważnych wydatków remontowych. Tutaj główną pozycją jest zabudowa meblowa. Z danych wynika, że prosta kuchnia z sieci meblowej może kosztować w granicach 20-40 tysięcy złotych za komplet szafek, ale już duża kuchnia na wymiar, projektowana przez stolarza, z frontami z drogich materiałów (lakier, fornir), nowoczesnymi systemami szuflad i podnośników, może kosztować nawet 60, 80, a rekordziści płacą sto tysięcy złotych i więcej tylko za same meble!

Do mebli dochodzą blaty – laminat to kilkaset złotych za metr bieżący, drewno kilkaset, a kamień naturalny (granit, marmur) lub konglomerat to wydatek rzędu 800-2000+ zł za metr bieżący, a często potrzebujemy ich kilka. Do tego dochodzi zlew i bateria, których ceny są równie zróżnicowane jak w łazience.

No i oczywiście AGD! Piekarnik, płyta grzewcza, lodówka, zmywarka, mikrofalówka, okap – ich ceny sumują się i łatwo mogą wynieść od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, w zależności od producenta, klasy energetycznej, funkcji i designu. W kuchni również mamy płytki (na podłogę, pas nad blatem), instalacje (woda, gaz, elektryczność do sprzętów) oraz oświetlenie. Całość montowana jest przez stolarzy, elektryków, hydraulików, płytkarzy.

Sumując to wszystko, kompleksowy remont kuchni w mieszkaniu o średnim metrażu (ok. 8-12 m²) to najczęściej wydatek od 30-40 tysięcy złotych (wersja ekonomiczna/średnia z meblami z sieciówki) do 80-120 tysięcy złotych i więcej (wersja z meblami na wymiar i dobrym sprzętem AGD). To doskonale widać, jak te dwa pomieszczenia potrafią pochłonąć 50-70% całkowitego budżetu remontowego całego mieszkania, jeśli są kompleksowo odnawiane.

Specyfika prac w tych pomieszczeniach, konieczność koordynacji wielu fachowców (najpierw hydraulik i elektryk, potem tynkarz, potem płytkarz, na końcu stolarz i montaż AGD) oraz potencjalne niespodzianki (stare, cieknące rury pod tynkiem, problematyczna wentylacja) sprawiają, że są to najtrudniejsze i najbardziej kosztowne etapy każdego generalnego remontu. Dlatego tak ważne jest, by te właśnie pomieszczenia zostały zaplanowane ze szczególną precyzją, a ich koszty oszacowane z dodatkowym buforem na wszelki wypadek.

Jak skutecznie zaplanować budżet na remont mieszkania w 2024 roku

Planowanie budżetu na koszt remontu mieszkania w bloku w 2024 roku to jak nawigacja po wzburzonym morzu – bez dobrej mapy i kompasu łatwo stracić orientację i wpaść na mieliznę finansowych problemów. Efektywne zarządzanie pieniędzmi w trakcie remontu wymaga dyscypliny, researchu i realistycznego spojrzenia na swoje możliwości i potrzeby.

Pierwszym i absolutnie kluczowym krokiem jest stworzenie szczegółowej listy prac do wykonania. Nie wystarczy powiedzieć "chcę wyremontować mieszkanie". Musisz wiedzieć: malowanie czy gładzenie i malowanie? Wymiana podłóg na jaki materiał? Czy hydraulika i elektryka są w dobrym stanie, czy wymagają wymiany lub przeróbek? Czy zmieniamy układ funkcjonalny pomieszczeń? Spisujcie wszystko, pomieszczenie po pomieszczeniu, aż do najdrobniejszych detali – wymiana grzejnika, dodanie punktu świetlnego, przestawienie gniazdka.

Mając listę prac, łatwiej będzie stworzyć kosztorys. Podzielcie planowane wydatki na trzy główne kategorie: materiały budowlane (te "niewidoczne" po remoncie, jak tynki, wylewki, kleje, rury, kable), materiały wykończeniowe (te, które widać – farby, panele, płytki, tapety) oraz robocizna (koszt pracy ekip remontowych). W osobnej kategorii warto ująć elementy wyposażenia, takie jak meble, sprzęt AGD, oświetlenie czy elementy dekoracyjne, które są często kupowane oddzielnie, ale wchodzą w całkowity koszt urządzenia mieszkania.

Aby poznać typowe koszty remontu mieszkania dla poszczególnych prac, musisz zacząć zbierać wyceny. Skontaktujcie się z przynajmniej trzema, a najlepiej więcej ekipami remontowymi lub specjalistami od konkretnych prac (osobno do elektryki, osobno do hydrauliki, osobno do układania płytek, jeśli nie bierzecie generalnego wykonawcy). Prośba o wycenę powinna być poparta Waszą szczegółową listą prac. Dobra ekipa poprosi o rzut mieszkania i listę życzeń, a nawet zaproponuje wizję lokalną, żeby ocenić stan faktyczny.

Pamiętajcie, że cena robocizny może się znacząco różnić. Porównując oferty, patrzcie nie tylko na łączną kwotę, ale też na szczegółowość kosztorysu – czy są wyszczególnione wszystkie prace, czy stawki są za m², za punkt, czy ryczałt. Pytajcie o doświadczenie, proście o referencje lub możliwość obejrzenia wcześniejszych realizacji. Najtańsza oferta "na oko" może okazać się najdroższa w efekcie, jeśli ekipa okaże się nierzetelna lub niewykwalifikowana.

Równolegle, zacznijcie badać ceny materiałów. Posiadając listę potrzebnych rzeczy (np. ile metrów kwadratowych płytek, ile litrów farby, ile m² paneli, ile worków gładzi), możecie sprawdzać ceny w różnych miejscach – w lokalnych składach budowlanych, większych marketach, a także w sklepach specjalistycznych czy internetowych. Warto porównywać ceny tego samego produktu w różnych miejscach, a także sprawdzać dostępność promocji czy wyprzedaży. Pamiętajcie też o kosztach transportu materiałów, zwłaszcza tych ciężkich i wielkogabarytowych, jak płytki, płyty GK czy worki z zaprawami.

Nie zapominajcie o buforze finansowym na "nieprzewidziane". To chyba najważniejsza lekcja, jakiej uczy każdy remont. Za ścianą może kryć się zagrzybiony tynk, stara, przerdzewiała instalacja wodna, krzywe do bólu ściany, które wymagają grubej warstwy tynku, a nie tylko gładzi. Ceny niektórych materiałów mogą nagle wzrosnąć. Ekipa może natrafić na trudności, które wydłużą czas pracy. Przyjęło się, że bufor na nieprzewidziane wydatki powinien wynosić od 10% do 20% szacowanego kosztu remontu mieszkania 50 m2 (i każdego innego metrażu), zwłaszcza przy generalnym remoncie starszych nieruchomości.

Przykład wyliczenia, o który pytają nasi czytelnicy: Weźmy ten klasyczny przypadek mieszkania o powierzchni 50 m² przeznaczonego do generalnego remontu. Załóżmy, że obejmuje on wszystkie pomieszczenia: salon, kuchnię, sypialnię, łazienkę oraz przedpokój, a standard będzie na średniej półce cenowej. Jak zacząć wyliczać ile kosztuje kapitalny remont mieszkania w tym przypadku?

Pierwszym krokiem jest szczegółowe spisanie prac dla każdego pomieszczenia: co na podłodze, co na ścianach, ile gniazdek/punktów świetlnych w każdym, czy w łazience i kuchni będzie przerabiana hydraulika/elektryka, czy wymieniane będą okna, drzwi. Następnie dzielimy to na metry kwadratowe powierzchni ścian/podłóg, liczbę punktów instalacyjnych, liczbę drzwi do wymiany, itp.

Zbieracie wyceny na konkretne prace od minimum trzech ekip remontowych, podając im swoją listę. Jeśli średnia stawka ekipy za ułożenie płytek to 100 zł/m², a macie łącznie 30 m² do położenia w łazience i kuchni, to koszt robocizny to ok. 3000 zł. Jeśli metr kwadratowy gładzenia i malowania to 40 zł, a macie 200 m² ścian do zrobienia, to robocizna za ściany to 8000 zł. Dodajecie koszt robocizny elektryka (liczony per punkt + wymiana rozdzielni), hydraulika (per punkt), demontażu starych elementów, transportu odpadów remontowych.

Równolegle, badacie ceny materiałów z Waszych list. Przykładowo, panele za 80 zł/m² na 40 m² podłóg to 3200 zł. Płytki za 120 zł/m² na 30 m² to 3600 zł. Farba do ścian na 200 m² (np. 30 litrów po 50 zł/l) to 1500 zł. Materiały budowlane (gładź, tynk, kleje) na 50 m² remontu generalnego mogą wynieść np. 4000-6000 zł. Nowe drzwi wewnętrzne (5 sztuk po 500 zł) to 2500 zł plus ościeżnice i montaż. Sumujecie te wszystkie pozycje.

Koszt remontu łazienki na średnim poziomie dla 5 m² to orientacyjnie 30 000 zł (robocizna, płytki, armatura, stelaż, wanna/prysznic). Koszt kuchni na średnim poziomie dla 8 m² (meble z sieciówki, AGD ze średniej półki, blat laminat, płytki) to ok. 35 000 - 45 000 zł. Sumujecie wszystkie oszacowane koszty materiałów, robocizny, wyposażenia, dodajecie 10-15% buforu i macie realistyczny obraz budżetu. W przypadku 50 m² remontu generalnego na średniej półce, bez problemu dojdziemy do kwoty 100 000 - 150 000 zł, a nawet więcej, w zależności od miasta i standardu wyposażenia.

Podsumowując planowanie: stwórz listę prac, rozbij ją na materiały i robociznę, zbierz wiele wycen na obie kategorie, dodaj bufor na nieprzewidziane wydatki. Miej wszystko na piśmie, zwłaszcza umowy z wykonawcami, zawierające szczegółowy zakres prac i harmonogram płatności. Pamiętaj, że czas to też pieniądz – długo trwający remont generuje dodatkowe koszty (np. wynajem innego lokum) i frustrację. Solidny plan to najlepsza inwestycja, jaką możesz poczynić jeszcze zanim wbijesz pierwszy gwóźdź.