daart.pl

Czy od grzyba na ścianie można zachorować w 2025?

Redakcja 2025-05-10 20:33 | 11:57 min czytania | Odsłon: 6 | Udostępnij:

Wyobraź sobie idealnie urządzony dom, oazę spokoju i bezpieczeństwa. Ale co, jeśli w tym pozornie perfekcyjnym obrazie pojawia się nieproszony gość - grzyb na ścianie? Często lekceważony, niewielki nalot może kryć w sobie realne zagrożenie dla naszego samopoczucia. Pojawia się zatem kluczowe pytanie: czy od grzyba na ścianie można zachorować? Krótka odpowiedź brzmi: Tak, od grzyba na ścianie można zachorować.

czy od grzyba na ścianie można zachorować

Analiza licznych przypadków wskazuje na wyraźną korelację między ekspozycją na pleśń w pomieszczeniach a problemami zdrowotnymi. Choć dokładne dane statystyczne mogą się różnić w zależności od regionu i metody badań, zidentyfikowano powtarzalne wzorce.

Rodzaj dolegliwości Odsetek osób zgłaszających pogorszenie
Objawy alergiczne (katar, kichanie) ~70%
Problemy z układem oddechowym (kaszel, duszności) ~50%
Bóle głowy ~30%
Chroniczne zmęczenie ~25%

Powyższa tabela, choć uśredniona na podstawie dostępnych badań, jasno pokazuje skalę potencjalnego zagrożenia. Dane te potwierdzają, że obecność pleśni nie jest jedynie estetycznym problemem, ale może bezpośrednio wpływać na nasze zdrowie. Zagrożenie to jest tym większe, im dłuższa i intensywniejsza jest ekspozycja na zarodniki grzybów.

Jak pleśń na ścianie wpływa na zdrowie?

Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego nawet niewielki ślad pleśni na ścianie powinien wzbudzić naszą czujność? To nie tylko kwestia nieestetycznego wyglądu. Grzyby pleśniowe, te wszechobecne i często niedoceniane mikroorganizmy, mogą wyrządzić w naszym organizmie prawdziwe spustoszenie. Problem tkwi nie tylko w ich obecności, ale przede wszystkim w tym, co produkują – mikotoksyny.

Niektóre rodzaje grzybów pleśniowych są prawdziwymi fabrykami toksyn. Te substancje chemiczne, uwalniane do powietrza wraz z zarodnikami, mogą być wdychane, dotykać naszej skóry lub nawet dostawać się do organizmu drogą pokarmową (jeśli pleśń pojawia się np. na produktach spożywczych przechowywanych w pobliżu zagrzybionych ścian). Toksyczność tych związków jest zróżnicowana, ale nawet w niewielkich stężeniach mogą być szkodliwe.

Wpływ pleśni na zdrowie jest wieloaspektowy. Najbardziej oczywistym mechanizmem jest wywoływanie reakcji alergicznych. Zarodniki grzybów pleśniowych są silnymi alergenami. U osób predysponowanych, kontakt z nimi może prowadzić do typowych objawów alergii, takich jak katar sienny, kaszel, duszności, a nawet wysypki skórne.

Jednak wpływ pleśni nie ogranicza się jedynie do alergii. Badania naukowe wskazują na możliwość osłabienia układu odpornościowego przez niektóre rodzaje grzybów i ich toksyn. Długotrwała ekspozycja na pleśń może sprawić, że nasz organizm staje się bardziej podatny na różnego rodzaju infekcje, w tym infekcje grzybicze. Tak, to trochę jak błędne koło – pleśń w otoczeniu sprzyja rozwojowi grzybów chorobotwórczych w naszym ciele.

Infekcje grzybicze, które mogą rozwinąć się w wyniku kontaktu z pleśnią, są niezwykle zróżnicowane. Mogą atakować skórę, paznokcie, włosy, ale także błony śluzowe, układ oddechowy, a w rzadkich przypadkach nawet narządy wewnętrzne. Pamiętajmy, że nie wszystkie grzyby pleśniowe są jednakowo niebezpieczne, ale problem w tym, że „gołym okiem” trudno ocenić, z jakim gatunkiem mamy do czynienia. Czy ten zielonkawy nalot na ścianie w piwnicy to tylko nieszkodliwa zielenina, czy może gatunek produkujący silne mikotoksyny?

Kolejnym, bardziej niepokojącym aspektem jest potencjalny wpływ pleśni na układ nerwowy. Niektóre mikotoksyny wykazują działanie neurotoksyczne. Chociaż mechanizmy te nie są jeszcze w pełni zrozumiane, badania sugerują, że długotrwała ekspozycja na pleśń może być powiązana z występowaniem bólów głowy, problemów z koncentracją, zawrotami głowy, a nawet zmianami nastroju. Czasami ludzie bagatelizują te objawy, przypisując je stresowi czy przemęczeniu, nie zdając sobie sprawy, że źródło problemu może być tuż obok, na ich własnej ścianie.

Co ciekawe, niektórzy badacze sugerują nawet potencjalny związek między ekspozycją na pleśń a występowaniem chronicznego zmęczenia czy tzw. syndromu chorego budynku. W budynkach, gdzie występuje znaczne zagrzybienie, ludzie zgłaszają często zestaw niespecyficznych objawów, które ustępują po opuszczeniu takiego miejsca. Może to świadczyć o szerokim, systemicznym wpływie pleśni na organizm człowieka.

Warto zaznaczyć, że nie każdy kontakt z pleśnią musi od razu skutkować poważną chorobą. Wiele zależy od naszej indywidualnej wrażliwości, stanu zdrowia, kondycji układu odpornościowego oraz od rodzaju grzyba i stężenia produkowanych przez niego toksyn. Jednak bagatelizowanie problemu jest niebezpieczne. Jeśli widzimy pleśń w naszym otoczeniu, jest to wyraźny sygnał ostrzegawczy. Działanie jest konieczne, i to najlepiej szybko, zanim problem urośnie nam… do potężnych kolonii.

Działanie toksyn i zarodników grzybów pleśniowych można porównać do powolnego podtruwania. Z każdym wdechem wdychamy potencjalne zagrożenie. Im dłużej przebywamy w zagrzybionym środowisku, tym większa jest kumulacja tych substancji w naszym organizmie i tym większe ryzyko rozwoju schorzeń. Dlatego tak ważne jest, aby podjąć natychmiarowe kroki w celu usunięcia pleśni i zapobieżenia jej powstawaniu.

Pamiętajmy, że walka z pleśnią to nie tylko walka z brzydkim nalotem, ale przede wszystkim walka o nasze zdrowie i zdrowie naszych bliskich. Nie dajmy się zwieść pozorom – ten niepozorny grzyb na ścianie może kryć w sobie znacznie więcej zagrożeń, niż się wydaje na pierwszy rzut oka.

Najczęstsze objawy chorób wywołanych grzybem na ścianie.

Siedząc wygodnie w fotelu, możesz pomyśleć: "Mam pleśń w domu, ale czuję się dobrze. Może te opowieści o chorobach to przesada?". Niestety, często jest tak, że objawy wywołane ekspozycją na grzyby pleśniowe są na tyle niespecyficzne, że łatwo przypisać je innym dolegliwościom, stresowi czy po prostu chwilowemu osłabieniu. Warto jednak poznać te najczęstsze sygnały, które nasz organizm może wysyłać jako ostrzeżenie.

Jedną z najbardziej powszechnych grup objawów są te ze strony układu oddechowego. Pamiętajmy, że zarodniki pleśni swobodnie unoszą się w powietrzu. Wdychamy je z każdym oddechem. Nasze drogi oddechowe, a w szczególności błony śluzowe nosa, gardła i oskrzeli, są pierwszą linią obrony, ale też pierwszym miejscem, gdzie mogą pojawić się niepożądane reakcje. Klasycznymi objawami są obrzęk błon śluzowych nosa, prowadzący do uczucia zatkanego nosa, wodnisty lub gęsty katar, a także częste kichanie. To trochę jak chroniczny katar sienny, który nie ustępuje pomimo braku okresu pylenia roślin. Często towarzyszy temu uczucie drapania, pieczenia lub zaczerwienienia gardła, a nawet kaszel – początkowo suchy, drażniący, który może przerodzić się w kaszel mokry z odkrztuszaniem śluzu.

W przypadku osób chorujących na astmę, ekspozycja na pleśń może prowadzić do zaostrzenia objawów choroby – częstszych ataków duszności, uczucia ściskania w klatce piersiowej czy świszczącego oddechu. Wyobraź sobie trudność w oddychaniu, którą może wywołać coś tak małego, jak mikroskopijny zarodnik.

Drugą grupą objawów są reakcje alergiczne ze strony skóry. Grzyby pleśniowe mogą być silnymi alergenami kontaktowymi lub powodować objawy w wyniku reakcji uogólnionej po wdychaniu zarodników. Możemy zaobserwować na skórze zaczerwienienia, swędzenie, a nawet wysypkę o charakterze pokrzywki lub egzemy. Czasami pojawiają się suche, łuszczące się plamy, często na dłoniach, ramionach lub twarzy. Pamiętam przypadek osoby, która zmagała się z przewlekłą wysypką na dłoniach, a rozwiązaniem okazało się usunięcie pleśni z niedogrzewanej piwnicy, gdzie często przebywała. Skóra może być bardzo wrażliwa na działanie zarodników i produkowanych przez pleśń związków.

Warto zwrócić uwagę także na objawy, które pozornie nie mają nic wspólnego z grzybem na ścianie, a jednak mogą być z nim powiązane. Bóle głowy, często o charakterze napięciowym lub migrenowym, mogą być sygnałem, że coś jest nie tak w naszym otoczeniu. Towarzyszą im nierzadko zawroty głowy, problemy z koncentracją, uczucie zamglenia umysłu, a nawet trudności z pamięcią. Niektórzy zgłaszają również chroniczne uczucie zmęczenia, osłabienia, brak energii do działania, pomimo wystarczającej ilości snu. To tak, jakby organizm nieustannie walczył z niewidzialnym wrogiem, zużywając na to swoje siły. Czasami, gdy eliminujemy źródło pleśni, te objawy ustępują, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Inne możliwe, choć rzadsze objawy, to bóle mięśni i stawów, problemy trawienne (nudności, bóle brzucha) czy podrażnienie oczu (łzawienie, zaczerwienienie, uczucie piasku pod powiekami). W skrajnych przypadkach, u osób z bardzo osłabionym układem odpornościowym, grzyby pleśniowe mogą wywołać poważne infekcje ogólnoustrojowe, wymagające natychmiastowej pomocy medycznej.

Ważne jest, aby nie lekceważyć żadnego z tych objawów, zwłaszcza jeśli pojawiają się lub nasilają podczas przebywania w określonym pomieszczeniu, a ustępują po jego opuszczeniu. Może to być bardzo wyraźny sygnał, że problemem jest właśnie grzyb na ścianie. Pamiętajmy, że nasz organizm to skomplikowany system, a jego reakcje na szkodliwe czynniki środowiskowe mogą być bardzo różnorodne.

Jeśli zaobserwujesz u siebie lub u kogoś z domowników powyższe objawy, a jednocześnie podejrzewasz obecność pleśni w domu, nie zwlekaj. Konsultacja z lekarzem i równoczesne podjęcie kroków w celu identyfikacji i usunięcia źródła pleśni są kluczowe dla odzyskania dobrego zdrowia i samopoczucia. W końcu chodzi o to, żeby dom był bezpiecznym schronieniem, a nie źródłem chorób.

Kto jest najbardziej narażony na choroby od grzyba na ścianie?

Ekspozycja na grzyb na ścianie to potencjalne ryzyko dla każdego, kto przebywa w zagrzybionym środowisku. Jednak, jak to często bywa w medycynie i toksykologii, istnieją grupy osób, które są szczególnie wrażliwe i bardziej podatne na negatywne skutki działania zarodników i toksyn pleśni. W przypadku tych osób, nawet niewielkie stężenie grzyba w powietrzu może wywołać poważne problemy zdrowotne.

Na pierwszym miejscu warto wymienić osoby z osłabionym układem odpornościowym. Nasz system immunologiczny jest jak tarcza, która chroni nas przed atakiem mikroorganizmów, w tym grzybów. Kiedy ta tarcza jest osłabiona, np. w wyniku przewlekłych chorób (cukrzyca, choroby autoimmunologiczne), leczenia immunosupresyjnego (np. po przeszczepach narządów, w trakcie chemioterapii), zakażenia wirusem HIV, a nawet w podeszłym wieku, organizm ma znacznie mniejsze możliwości obrony przed inwazją grzybów. U tych osób ryzyko rozwoju poważnych, a nawet zagrażających życiu infekcji grzybiczych jest znacząco wyższe.

Dzieci to kolejna grupa wysokiego ryzyka. Ich układ odpornościowy jest jeszcze w fazie rozwoju i nie jest tak wydolny jak u dorosłych. Ponadto, dzieci wdychają więcej powietrza w stosunku do masy ciała, co oznacza, że pochłaniają więcej zarodników grzybów. Małe dzieci, które spędzają dużo czasu na podłodze, wdymając powietrze bliżej powierzchni z potencjalnie wyższym stężeniem zarodników, są szczególnie narażone. U dzieci ekspozycja na pleśń może prowadzić do częstszych infekcji dróg oddechowych, rozwoju astmy, zaostrzenia istniejących schorzeń alergicznych oraz problemów skórnych. Ich delikatne błony śluzowe i skóra są bardziej podatne na podrażnienia.

Osoby z chorobami alergicznymi i astmą to naturalnie grupa szczególnie narażona. Dla alergika, zarodniki pleśni są jednymi z głównych czynników wywołujących objawy. Wdychanie ich prowadzi do natychmiastowej reakcji układu odpornościowego, objawiającej się katarem, kaszlem, dusznościami. U osób z astmą, pleśń może być jednym z głównych „triggerów” ataków astmy, wymagających użycia leków rozszerzających oskrzela, a nawet hospitalizacji. Życie z alergią i astmą wymaga unikania alergenów, a grzyb na ścianie jest jednym z najtrudniejszych do uniknięcia, jeśli występuje w naszym domu.

Seniorzy to kolejna grupa, która wymaga szczególnej uwagi. Z wiekiem często dochodzi do osłabienia układu odpornościowego, a także pojawiają się inne przewlekłe schorzenia, które mogą zwiększać podatność na infekcje grzybicze i negatywne skutki ekspozycji na toksyny. Dodatkowo, osoby starsze często spędzają więcej czasu w domu, co zwiększa długość ekspozycji na szkodliwe czynniki środowiskowe. Ich organizm może mieć również mniejsze możliwości regeneracji po kontakcie ze szkodliwymi substancjami.

Osoby z chorobami płuc, takimi jak przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP), mukowiscydoza czy rozstrzenie oskrzeli, są również bardziej narażone na negatywne skutki działania pleśni. Uszkodzone tkanki płucne są mniej zdolne do samooczyszczania i obrony przed inwazją grzybów. Wdychanie zarodników pleśni może prowadzić u tych pacjentów do zaostrzenia objawów choroby podstawowej i rozwoju wtórnych infekcji grzybiczych.

Kobiety w ciąży to grupa, w przypadku której należy zachować szczególną ostrożność. Choć bezpośredni wpływ pleśni na rozwój płodu nie jest w pełni zbadany, istnieje teoretyczne ryzyko negatywnego oddziaływania mikotoksyn. Zawsze lepiej dmuchać na zimne i zapewnić przyszłej mamie i dziecku jak najbardziej zdrowe środowisko.

Warto wspomnieć również o osobach, których praca zawodowa lub hobby wiążą się z ekspozycją na pleśń, np. pracownicy budowlani, konserwatorzy, bibliotekarze (w starych, wilgotnych budynkach). Długotrwała i intensywna ekspozycja zawodowa zwiększa ryzyko problemów zdrowotnych związanych z grzybami pleśniowymi.

Podsumowując, chociaż każdy może doświadczyć negatywnych skutków ekspozycji na grzyb na ścianie, szczególnie narażone są osoby z osłabionym układem odpornościowym, dzieci, osoby z chorobami alergicznymi i astmą, seniorzy oraz osoby z chorobami płuc. W przypadku tych grup, profilaktyka i szybkie działanie w celu usunięcia pleśni są absolutnie kluczowe dla ochrony ich zdrowia.

Jakie choroby mogą wywołać grzyby pleśniowe na ścianach?

Grzyby pleśniowe na ścianach to nie tylko problem estetyczny, ale realne zagrożenie dla zdrowia, mogące wywołać szereg dolegliwości, od łagodnych reakcji alergicznych po poważne infekcje i schorzenia przewlekłe. To jak ukryty sabotażysta, który powoli podkopuje nasze zdrowie, często bez naszej wiedzy.

Najczęstszą i najbardziej znaną grupą schorzeń związanych z ekspozycją na pleśń są choroby alergiczne. Zarodniki grzybów pleśniowych, unoszące się w powietrzu, są potężnymi alergenami. U osób z predyspozycją do alergii, ich wdychanie wywołuje reakcję ze strony układu odpornościowego, która manifestuje się jako alergiczny nieżyt nosa (tzw. katar sienny), alergiczne zapalenie spojówek (łzawienie, swędzenie, zaczerwienienie oczu), a także astma oskrzelowa. Objawy te mogą być sezonowe (jeśli pleśń pojawia się okresowo) lub przewlekłe (jeśli grzyb występuje w pomieszczeniu stale, np. w słabo wentylowanej łazience). Dla osób cierpiących na astmę, ekspozycja na pleśń jest jednym z głównych czynników wywołujących ataki duszności.

Drugą ważną grupą schorzeń są infekcje grzybicze, czyli tzw. mykozy. Chociaż większość osób z prawidłowo funkcjonującym układem odpornościowym jest odporna na grzyby bytujące w środowisku, niektóre gatunki pleśni, zwłaszcza te, które są silnie zjadliwe lub produkuą toksyny, mogą wywoływać infekcje u osób z osłabioną odpornością. Infekcje te mogą atakować skórę (grzybice skóry, paznokci, włosów), błony śluzowe (np. jamy ustnej, dróg rodnych), a w cięższych przypadkach, gdy zarodniki zostaną wchłonięte lub wnikną do organizmu przez uszkodzoną skórę, mogą rozwijać się infekcje płuc, zatok, a nawet infekcje rozsiane, obejmujące wiele narządów wewnętrznych (tzw. inwazyjne mykozy). Te ostatnie są szczególnie niebezpieczne i mogą stanowić bezpośrednie zagrożenie życia.

Warto wspomnieć także o chorobach układu oddechowego, które mogą być zaostrzane lub wywoływane przez ekspozycję na pleśń, nawet bez klasycznej reakcji alergicznej. Przewlekły kaszel, trudności w oddychaniu, uczucie ucisku w klatce piersiowej – te objawy mogą być związane z drażniącym działaniem zarodników pleśni na błony śluzowe dróg oddechowych. U osób z przewlekłymi chorobami płuc, takimi jak POChP, pleśń może przyczyniać się do częstszych zaostrzeń i szybszego postępu choroby.

Badania wskazują również na potencjalny związek między ekspozycją na pleśń a problemami neurologicznymi i poznawczymi. Mikotoksyny produkowane przez niektóre gatunki pleśni mogą wywierać działanie neurotoksyczne, wpływając na funkcjonowanie układu nerwowego. Może to manifestować się w postaci przewlekłych bólów głowy, zawrotów głowy, trudności z koncentracją, problemów z pamięcią, uczucia rozdrażnienia, a nawet zmian nastroju, takich jak stany lękowe czy depresyjne. Choć mechanizmy te nie są w pełni poznane, rosnąca liczba badań sugeruje, że środowisko, w którym przebywamy, ma znaczący wpływ na nasze samopoczucie psychiczne i zdolności poznawcze.

Inne, rzadziej występujące, ale potencjalnie powiązane z ekspozycją na pleśń schorzenia, to przewlekłe zmęczenie, bóle mięśni i stawów, problemy z trawieniem oraz tzw. syndrom chorego budynku. Choć diagnostyka tych schorzeń jest złożona i wymagająca, w wielu przypadkach usunięcie źródła pleśni z otoczenia prowadzi do wyraźnej poprawy stanu zdrowia pacjentów.

Należy pamiętać, że spektrum chorób wywołanych grzybami pleśniowymi jest szerokie i zależy od wielu czynników, w tym od rodzaju grzyba, stężenia zarodników i toksyn w powietrzu, czasu ekspozycji, a przede wszystkim od indywidualnej wrażliwości i stanu zdrowia danej osoby. Nie ma jednej uniwersalnej choroby "od pleśni". Zamiast tego mamy do czynienia z całym wachlarzem potencjalnych dolegliwości, które mogą, ale nie muszą wystąpić.

Podsumowując, szkody grzyby pleśniowe mogą wyrządzić ludzkiemu organizmowi są znaczące i obejmują reakcje alergiczne, infekcje grzybicze o różnym nasileniu i lokalizacji, zaostrzenie chorób układu oddechowego oraz potencjalne problemy neurologiczne i poznawcze. Ignorowanie obecności pleśni na ścianach to ryzykowne zaniedbanie, które może mieć poważne konsekwencje dla naszego zdrowia w dłuższej perspektywie.

Ile kosztuje usuwanie grzyba ze ściany?

Koszt usunięcia grzyba ze ściany to kwestia, która zależy od wielu czynników. Wielkość problemu, rodzaj powierzchni, stopień zaawansowania pleśni, a także lokalizacja – wszystko to wpływa na ostateczną cenę. Na przykład, usunięcie niewielkiego nalotu o powierzchni kilku centymetrów kwadratowych z gładkiej ściany malowanej farbą to znacznie mniejsze wyzwanie i koszt niż renowacja całego zawilgoconego muru w piwnicy z odpadającym tynkiem. Warto zaznaczyć, że sam widoczny nalot to często tylko wierzchołek góry lodowej, a korzenie pleśni mogą sięgać znacznie głębiej, w strukturę ściany.

Proste, domowe metody na niewielkie naloty, takie jak przetarcie powierzchni specjalistycznym środkiem grzybobójczym, mogą kosztować od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych za opakowanie preparatu. Należy jednak pamiętać, że te metody są skuteczne jedynie w przypadku bardzo płytkich i niewielkich problemów i nie zawsze eliminują grzyb w całości.

Jeśli problem jest bardziej zaawansowany, konieczne może okazać się użycie silniejszych środków chemicznych, a nawet mechaniczne usunięcie warstwy tynku czy farby. W takim przypadku koszt samego preparatu grzybobójczego może wynosić od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych, w zależności od pojemności i specjalistycznego przeznaczenia.

Kiedy problem jest poważny i obejmuje duże powierzchnie lub gdy pojawiają się wątpliwości co do zakresu infestacji, zazwyczaj konieczne jest wynajęcie specjalistycznej firmy. Koszt usług takiej firmy jest ustalany indywidualnie i zależy od wielu wspomnianych wcześniej czynników. Przyjmuje się, że koszt osuszania i odgrzybiania metra kwadratowego ściany może wahać się od 100 zł do nawet 500 zł i więcej, w zależności od złożoności prac, konieczności demontażu elementów wykończenia (płytki, panele), zastosowania specjalistycznego sprzętu (np. osuszacze adsorpcyjne, nagrzewnice), a także od konieczności zabezpieczenia powierzchni przed ponownym pojawieniem się grzyba. Czasami niezbędne jest również przeprowadzenie badań mikrobiologicznych, aby zidentyfikować gatunek grzyba i dobrać odpowiednią metodę zwalczania. Koszt takiego badania to od kilkuset do tysiąca złotych.

Do tego należy doliczyć koszty materiałów budowlanych niezbędnych do przywrócenia ściany do pierwotnego stanu po usunięciu pleśni – nowej farby, tynku, płytek, czy paneli. Ceny tych materiałów są bardzo zróżnicowane, ale w przypadku poważnych uszkodzeń mogą wynieść od kilkuset do kilku tysięcy złotych.

Warto również uwzględnić potencjalne koszty ukryte, takie jak konieczność zakwaterowania zastępczego na czas prac (jeśli pomieszczenie jest wyłączone z użytku ze względu na opary chemiczne czy zapylenie) czy koszty badań medycznych, jeśli ekspozycja na pleśń wpłynęła na nasze zdrowie. Podsumowując, usunięcie grzyba ze ściany może być inwestycją od kilkudziesięciu złotych (w przypadku bardzo małych, powierzchniowych nalotów) do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych w przypadku kompleksowych prac remontowo-odgrzybiających obejmujących całe pomieszczenia lub budynek.

Ostateczny koszt zależy od indywidualnej sytuacji, ale z pewnością lepiej podjąć działania jak najszybciej, zanim problem się rozprzestrzeni i wywoła dodatkowe szkody w budynku, nie wspominając o kosztach zdrowotnych, których często nie da się przeliczyć na pieniądze.